Redakcja Polska

Minister Radosław Sikorski: wojna skończy się, gdy Rosja uzna inwazję za błąd

01.06.2024 13:49
W tym wydaniu magazynu "Widziane z Polski" relacjonujemy, m.in. spotkanie szefów dyplomacji państw NATO w Brukseli. Minister Sikorski powiedział tam, że nie nadszedł jeszcze moment, w którym Rosja stwierdziłaby, że założony cel nie jest warty dalszych wydatków i przelewania krwi.
Audio
Radosław Sikorski uczestniczył w Pradze w dwudniowym nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Sojuszu Północnoatlantyckiego
Radosław Sikorski uczestniczył w Pradze w dwudniowym nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Sojuszu PółnocnoatlantyckiegoMinisterstwo Spraw Zagranicznych/X

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że Polska przygotowuje 45. pakiet pomocy dla Ukrainy, a każdy z poprzednich pakietów miał wartość ok. 100 mln euro. „Gdyby inni wzięli z nas przykład, Ukraina mogłaby przejść do ofensywy” - podkreślił.

Szef polskiej dyplomacji uczestniczy w Pradze w nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO. Przed rozpoczęciem drugiego dnia rozmów powiedział, że Polska przekazała dotąd Ukrainie około 4 mld euro samej pomocy wojskowej.

Odpowiadając na pytanie o zablokowanie przez Węgry ósmego pakietu refundacji UE dla krajów za pomoc dostarczoną Ukrainie oraz o kontakty z ministrem spraw zagranicznych Węgier Peterem Szijjarto, Radosłąw Sikorski powiedział: "Jesteśmy zmęczeni ich wymówkami". W kontekście polityki Węgier wobec Ukrainie ocenił, że "sprawy bilateralne należy rozwiązywać bilateralnie, a Europa nie może być ich zakładnikiem". 

Szef MSZ zdecydowanie opowiedział się za możliwością wykorzystywania przez Ukraińców broni bez żadnych ograniczeń. „Życzymy Ukrainie zwycięstwa. Życzymy jej pełnego odzyskania wszystkich okupowanych terytoriów” - powiedział Sikorski i dodał, że prawo wojenne określa cele, które może atakować ukraińska armia.

Przypomniał także wspólną polsko-grecką inicjatywę utworzenia ogólnoeuropejskiego systemu obrony powietrznej. Polska wsparła też ideę utworzenia europejskich sił szybkiego reagowania.

„Odstraszenie Putina jest zadaniem dla NATO, a Europa musi być w stanie radzić sobie sama z zagrożeniami niższego rządu” - powiedział Sikorski. 

W audycji ponadto:

-  Aby zapewnić bezpieczeństwo polskim siłom zbrojnym, konieczny jest wieloletni plan infrastrukturalny, w którego skład wchodzą i fortyfikacje, różnego rodzaju zapory, ale też najnowocześniejsze systemy monitorowania przestrzeni powietrznej na każdej wysokości - powiedział szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

W poniedziałek rano w siedzibie Sztabu Generalnego WP wicepremier szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceszef MON Cezary Tomczyk oraz szef SGWP gen. Wiesław Kukuła przedstawiają informację na temat programu Tarcza Wschód.

Wśród zadań programu, jak podkreślił, są: utrudnianie w przemieszczaniu się wojsk przeciwnika, ułatwianie przemieszczania się wojsk własnych, ochrona ludności i zapewnienie najwyższego bezpieczeństwa tym, którzy chronią polskim siłom zbrojnym.

Zaznaczył, że aby to się udało, potrzebny jest wieloletni plan infrastrukturalny, w którego skład wchodzą "i fortyfikacje, rożnego rodzaju zapory, ale też najnowocześniejsze systemy monitorowania przestrzeni powietrznej w każdym parametrze, na każdej wysokości". Wymienił w tym kontekście system rozpoznawczy Barbara - 4 aerostaty za ok. 1 mld dolarów oraz komponent satelitarny, a także najnowocześniejsze systemy dronowe i antydronowe. 

Szef MON podkreślił, że program ma "połączyć wszystkie środowiska polityczne". Wyraził przekonanie, że Polacy - niezależnie od dzielących ich różnic - są w stanie się zjednoczyć w obliczu zagrożeń.

-  Uwolniony z więzienia w Demokratycznej Republice Konga podróżnik Mariusz Majewski jest już w Warszawie. Polak został zatrzymany w lutym i skazany na dożywocie za szpiegostwo.

W sprawę wyswobodzenia mężczyzny zaangażował się polski MSZ oraz prezydent Andrzej Duda. Strona polska zapewniła Demokratyczną Republikę Konga, że Majewski nie jest szpiegiem ani terrorystą, lecz zwykłym podróżnikiem.

"Myślałem, że już nie wrócę" - mówi Mariusz Majewski. Podróżnik dodaje, że odradza podróże do tego kraju, dopóki sytuacja się nie ustabilizuje. "Zupełnie niepotrzebnie Polska została wrogiem afrykańskiego kraju. To nie jest w naszym interesie" - podkreśla. 

Mężczyzna twierdzi, że postawione mu zarzuty miały związek z lutową wizytą prezydenta Dudy w Rwandzie i złożeniem obietnicy sprzedaży broni dla tego kraju. Demokratyczna Republika Konga uznała to za wspieranie wrogiego państwa. Informacyjnej Agencji Radiowej nie udało się uzyskać w tej sprawie komentarza Kancelarii Prezydenta.

Po interwencji polskich władz i rozmowach dwustronnych między Polską a Demokratyczną Republiką Konga, Polak został uwolniony i trafił najpierw do konsulatu w Brukseli, a dziś po południu przyleciał do Warszawy.

Zarzucano mu między innymi, że fotografował obiekty wojskowe, którym nie można było robić zdjęć. Mariusz Majewski zaznacza, że celem jego podróży była prowincja, gdzie chciał przyjrzeć się życiu lokalnych mieszkańców. "Nie zdążyliśmy zrobić żadnych zdjęć. Zatrzymano mnie, wszystko skonfiskowano i aresztowano tylko dlatego, że miałem polski paszport" - mówi.

Mężczyzna spędził w czterech kongijskich więzieniach trzy miesiące, długi czas bez dostępu do leków i wody. Skazany został przed sądem wojskowym w pokazowym procesie przy dwustuosobowej widowni. 52-latek jest członkiem klubu podróżnika "Traveler's Century Club". Do tej pory był w 195 państwach ONZ i na wszystkich siedmiu kontynentach. 

- Tysiące Gruzinów maszeruje ulicami Tbilisi, aby wyrazić sprzeciw wobec ustawy o „zagranicznych agentach”. Parlament przyjął ustawę 14 maja, ale cztery dni później dokument zawetowała prezydent Salome Zurabiszwili. W trakcie ponownego głosowania deputowani rządzącej partii Gruzińskie Marzenie odrzucili prezydenckie weto.

Tysiące Gruzinów zgromadziło się w centrum Tbilisi, aby wspólnie przemaszerować ulicami miasta, aż do rezydencji prezydenta. Uczestnicy demonstracji chcieli swoją obecnością podziękować Salome Zurabiszwili za poparcie ich protestu. Kontrowersyjna ustawa za kilka dni wejdzie w życie, jeśli nie podpisze jej prezydent, to zrobi to przewodniczący parlamentu. Nowe prawo ogranicza działalność organizacji i mediów. Gruzińskie organizacje pozarządowe już zapowiedziały, że nie podporządkują się ustawie.

Przyjęcie ustawy skrytykowali prezydenci, premierzy i szefowie resortów spraw zagranicznych części państw Unii Europejskiej. Stany Zjednoczone uznały, że ustawa oddala Gruzję od Unii Europejskiej. Już wcześniej sekretarz stanu Antony Blinken zapowiedział sankcje wobec gruzińskich polityków, którzy zaangażowani byli w przyjęcie ustawy o „zagranicznych agentach” oraz wobec ich rodzin. Waszyngton zamierza także zweryfikować dotychczasowe kontakty z Gruzją. 

Zachęcimy też Państwa do wzięcia udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego i przy okazji porozmawiamy o rosyjskiej dezinformacji, poprzez którą Moskwa chce wpłynąć na wynik i przebieg tego głosowania. 

Gościem programu jest Halina Kozinkiewicz, ukraińska medyczka, która od wybuchu wojny mieszka i pracuje w Polsce.

Na koniec rozmawiamy o tym, jak skutecznie uczyć języka polskiego obcokrajowców. 

Do wysłuchania magazynu "Widziane z Polski" zaprasza Katarzyna Semaan.

Wybory do Parlamentu Europejskiego. We wtorek mija termin na dopisanie się do spisu wyborców za granicą

01.06.2024 11:09
Polacy przebywający za granicą mogą także zagłosować, wrzucając głos do urny - muszą jednak taki zamiar zgłosić odpowiedniemu konsulowi do 4 czerwca. Zostaną wówczas dopisani do spisu wyborów w danej komisji za granicą.

Coraz więcej bomb spada na pozycje obrońców. Polski medyk pola walki o sytuacji na ukraińskim froncie

01.06.2024 13:43
Polscy medycy z fundacji "W Międzyczasie", pracujący na ukraińskim froncie w rejonie Łymanu, informują o rosnącej rosyjskiej presji na tym odcinku. Jak jednak podkreślają, mimo coraz większej intensywności rosyjskich ostrzałów na razie nie można mówić o początku rosyjskiej ofensywy.

Incydenty na polsko-białoruskiej granicy. Szef MON: jest tam już ok. 8 tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy

01.06.2024 17:55
Minister obrony narodowej powiedział, że białoruski i rosyjski atak hybrydowy na Polskę zaostrza się i przybrał najpoważniejszą do tej pory postać. Szef MON wicepremier Wladysław Kosiniak-Kamysz powiedział o tym w Tomaszowie Mazowieckim po nocnej odprawie z dowódcami w związku z sytuacją na granicy, aktami sabotażu i dezinformacją.