Wrześniowa powódź uwidoczniła współzależności między Polską i Czechami
- powiedział czeski premier Petr Fiala. Ochrona przeciwpowodziowa oraz współpraca w czasie kryzysu były tematami polsko-czeskich konsultacji międzyrządowych w Pradze. Przedstawiciele obu państw rozmawiają też między innymi o energetyce, transporcie i bezpieczeństwie.
Szef czeskiego rządu podkreślił, że Czechy i Polska mają wspólne interesy w Unii Europejskiej. Wymienił rozwój energetyki jądrowej i walkę z nielegalną migracją. Dodał, że z premierem Donaldem Tuskiem zamierza rozmawiać o rozpoczynającym się w styczniu polskim przewodnictwie w Unii: "Czechy i Polskę łączy wiele priorytetów. Od początku należymy do państw, które najaktywniej wspierają napadniętą Ukrainę. Obrona Ukrainy jest bezpośrednio związana z naszym bezpieczeństwem. Przyjęliśmy ogromną liczbę ukraińskich uchodźców. Udowadniamy w ten sposób, że słowa o solidarności nie są dla nas pustą frazą."
Petr Fiala zauważył, że polsko-czeskie konsultacje międzyrządowe świadczą o bliskich relacjach między obu krajami i odbywają się niezależnie od tego, kto rządzi w danym państwie. Zaznaczył, że format ten pozwala omówić w krótkim czasie wiele kwestii dotyczących spraw bilateralnych i polityki unijnej.
Premier Donald Tusk zapowiedział przy okazji, że Polska i Czechy będą wspólnie przekonywać inne państwa członkowskie Unii Europejskiej do ograniczenia nielegalnej migracji i zdecydowanej ochrony granic Wspólnoty.
Szef polskiego rządu przekonywał, że w UE potrzeba zmiany paradygmatu migracyjnego.
Donald Tusk podkreśla, że przywódcy innych państw Unii Europejskiej powinni przeanalizować dotychczasowe rozwiązania w dziedzinie migracji. Zwracał też uwagę na to, że w przypadku Polski presja migracyjna jest wywoływana sztucznie.
Polski premier powiedział również w Pradze, że cieszy się z zapowiedzianej polsko-czeskiej współpracy w zakresie energetyki. Premier Donald Tusk podkreślił, że dzięki zapowiedzianej współpracy, Polska będzie mogła skorzystać z doświadczenia Czech w tym zakresie.
Ponadto przedstawiciele rządów Polski i Czech rozmawiali w Pradze na tematy związane między innymi z pomocą walczącej Ukrainie, a także o współpracy w dziedzinie transportu.
Szef polskiego rządu podziękował też czeskim władzom i pilotom czeskich śmigłowców za pomoc udzieloną Polsce podczas wrześniowej powodzi.
Wołodymyr Zełenski w Berlinie zakończył dwudniową podróż po czterech europejskich stolicach
W ramach tego tournée rozmawiał z premierami Wielkiej Brytanii i Włoch, prezydentem Francji oraz sekretarzem generalnym NATO.
W środę w w chorwackim Dubrowniku odbył się również szczyt Ukraina - Europa południowo-wschodnia. Ukraiński przywódca powiedział między innymi, że jego kraj przygotowuje drugi szczyt pokojowy, który może rozstrzygnąć losy wojny" "W Ukrainie opracowaliśmy plan działania, który może zniwelować różnicę między obecną sytuacją, a udanym szczytem pokojowym. Dla nas jest to plan zwycięstwa, a dla każdego z waszych krajów jest to plan niezawodnej stabilizacji. Kiedy plan zostanie w pełni wdrożony, Rosja straci możliwość stwarzania nam zagrożenia i grożenia Europie".
Prezydent Ukrainy zaprosił wszystkie kraje uczestniczące w spotkaniu do zaangażowania się w ten proces. Dodał, że ukraiński plan pokojowy, a także działania na polu bitwy pozwolą zakończyć tę wojnę w przyszłym roku. We Włoszech odbędzie się kolejna, międzynarodowa debata geopolityczna dotycząca wsparcia Ukrainy po wojnie. Zaplanowano ją na lipiec, a zapowiedziała to szefowa włoskiego rządu Gorgia Meloni po spotkaniu z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
To może być trudna zima dla Ukrainy w związku z rosyjskimi atakami - ocenił sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Szef Sojuszu podkreślił konieczność dalszego dozbrajania Ukrainy: "NATO musi i zrobi więcej, by pomóc Ukrainie. Rosja nadal przeprowadza ataki na krytyczną infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Ukrainę czeka najtrudniejsza zima od czasu rozpoczęcia pełnoskalowej wojny przez Rosję. Sojusznicy NATO zapewniają Ukrainie niemal całe wsparcie wojskowe. Ma to kluczowe znaczenie dla jej stabilności i zdolności do kontynuowania wojny."
W sobotę miało odbyć się spotkanie Ukraińskiej Grupy Kontaktowej w Ramstein. Rozmowy zostały jednak przełożone na późniejszy termin po tym, jak prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odwołał swoją wizytę w Niemczech z powodu huraganu Milton.
Unia Europejska i Chiny na wojnie handlowej
Od piątku w Chinach weszły w życie cła na francuskie brandy. Wcześniej Unia Europejska podjęła decyzję o wdrożeniu ceł na chińskie samochody elektryczne. Te wejdą w życie z początkiem listopada.
Komisja Europejska poinformowała, że wystarczająco wiele krajów członkowskich zagłosowało za nałożeniem 45-procentowego cła na import chińskich elektryków. Cła są na kolejnych pięć lat. Doktor Artur Bartoszewicz z SGH mówił, że cła są błędem w obliczu kryzysu europejskiej motoryzacji. Jak zauważył, sytuacja może się pogorszyć, jeśli Chiny odetną Europę od surowców. x 1 PR3: ekonomiści o wojnie na cła między Unią Europejską a Chinami .
Z kolei Andrzej Sadowski z Centrum Adama Smitha dodawał, że Europa traci przez Zielony Ład. Ekonomiści krytykowali też sposób podjęcia decyzji o cłach na chińskie elektryki. W głosowaniu 10 członków Unii Europejskiej - w tym Polska - poparło nowe taryfy, a pięciu głosowało przeciw. 12 państw wstrzymało się od głosu. Cła będą obowiązywać przez pięć lat.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.