Wszystkie rządy widziały konieczność zmiany systemu refundacji leków. Próby podjęto w 2005 i 2007 roku. Jednak dopiero nam się to udało – powiedział Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia.
W Sejmie trwa debata nad informacja rządu na temat sytuacji w polskiej służbie zdrowia związanej z nowymi zasadami refundowania leków.
Zdaniem ministra zdrowia emocje przy wprowadzaniu całkiem nowych rozwiązań są zrozumiałe. Arłukowicz zapewnił jednak, że ustawa była konsultowana „w sposób najszerszy z możliwych”. Zawarte w niej rozwiązania, zdaniem ministra były zaakceptowane przez wszystkie środowiska. Minister zwrócił uwagę, że protest pieczątkowy i protest aptekarzy zostały zawieszone. W opinii ministra zdrowia ustawa refundacyjna zaczyna funkcjonować w sposób sprawny.
Wiceminister zdrowia, Jakub Szulc przypomniał, że ustawa zawiera rozwiązania systemowe, które dotyczą rynku o wartości kilkunastu miliardów złotych rocznie. „To o czym rozmawiamy i dyskutujemy, to o co pytają posłowie to protest lekarzy i aptekarzy i bardzo niewielka część tak naprawdę rozwiązań zaproponowanych w ustawie refundacyjnej, co do której – jak się okazuje – zainteresowanie wykazuje cała Europa” – mówił Szulc. „A więc klasycznie mamy przypadek taki, że to w Polsce jest niedoceniane, to co w Polsce jest niezrozumiane jest chwalone przez całą społeczność europejską” – ocenił.
Jakub Szulc poinformował, że ustawa refundacyjna wzbudza duże zainteresowanie państw członkowskich Unii Europejskiej, które jeszcze nie wprowadziły podobnych rozwiązań.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament