Poseł SLD Marek Balicki mówi, że jego partia może zawrzeć
koalicję rządzącą tylko wtedy, gdy pozwoli jej to realizowanie swojego
programu. Gość Sygnałów Dnia w Polskim Radiu odniósł się w ten sposób do
pogłosek o planowanej koalicji PO z SLD po wyborach. Marek Balicki
mówił, że jego partii zależy na wprowadzaniu nowych rozwiązań w
kwestiach światopoglądowych, jak in vitro, legalizacja związków
partnerskich i homoseksualnych i aborcja. Zdaniem posła SLD są to sprawy
z dziedziny swobód obywatelskich. Gość Polskiego Radia podkreślił, że
SLD nie pozwoli spychać ich margines. Zapewnił że Sojusz, podejmując
decyzję o wejściu do koalicji, będzie się kierował właśnie możliwością
realizacji programu, a nie chęcią obsadzenia stanowisk.
Marek
Balicki dodał, że nie dziwi go spadek notowań Platformy w sondażach.
Jego zdaniem, jest to efekt polityki rządu, który kosztami walki z
kryzysem obciąża ubogich i średniozamożnych. Poseł podkreślił, że cena
za wyjście Polski z kryzysu powinna być rozłożona równomiernie. Poseł
SLD przypuszcza, że wybory parlamentarne odbędą się w terminie
konstytuctyjnym, czyli jesienią.
Gdyby
wybory parlamentarne odbywały się w ubiegły weekend, na Platformę
Obywatelską głosowałoby 32 % Polaków, a na Prawo i Sprawiedliwość-
28.2%. Według sondażu Instytutu Homo Homini, przeprowadzonego na
zlecenie Polskiego Radia, na Sojusz Lewicy Demokratycznej swój głos chce
oddać 16.4 % badanych.
SD/Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/dw/zr