W Krakowie rozpoczyna się właśnie największy w Europie XXI Festiwal Kultury Żydowskiej. Potrwa od 24 czerwca do 3 lipca i codziennie będzie obfitował w nowe atrakcje.
- To, co robimy na Festiwalu Kultury Żydowskiej, jest dla wielu ludzi formą odkupienia czy zadośćuczynienia za długie lata niewiedzy i milczenia - mówi jego dyrektor, Janusz Makuch. Podkreśla, że nie liczy się przeszłość, której już nie można zmienić, a teraźniejszość. Od lat 80., w których festiwal powstawał, zmieniła się cała kultura żydowska, zmieniły się kierunki jej rozwoju. I właśnie ta współczesność będzie miała teraz w Krakowie głos.
Zobacz>>> Program festiwalu
Przeglądając program imprezy, można odnieść wrażenie, że będzie na niej wszystko: od tradycyjnej muzyki klezmerskiej, przez jazz, po punk; wystawy fotograficzne, pokazy filmowe i wykłady. A co najważniejsze, przyjadą na nią ludzie z całego świata, z różnych środowisk, z różnym bagażem doświadczeń.
Khaira Arby - uczestnicy Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie
Można powiedzieć, że festiwal jest odbiciem swego rodzaju chaosu żydowskiego, który w znacznej mierze wynika ze zjawisk historycznych - mówi gość Jedynki. Zaznacza jednak, że te 250 wydarzeń, które odbędą się w tym roku na festiwalu, łączy żelazna, konsekwentna logika, podporządkowana celom edukacyjnym:
- Chcemy pokazać, że Żydzi, zarówno do polskiej, jak i do europejskiej kultury wnieśli niezaprzeczalnie ogromny wpływ.
(AK)