Amon Adonai Santos de Aravjo Tobin urodził się 7 lutego 1972 roku w Rio de Janeiro w Brazylii. Jest kompozytorem i DJ-em, a jego muzyka to eksperymentalna elektronika, której charakterystyczną cechą jest niepowtarzalne łączenie sampli jazzowych, hip-hopowych i... miejskich. Przyjęło się zaliczać Tobina do artystów IDM-owych, ale on sam nie uznaje tego sformułowania (IDM - intelligent dance music), tłumacząc, że to głupie określać muzykę taneczną mianem inteligentnej.
W połowie lat 80. Tobin przeprowadził się do Wielkiej Brytanii, dzięki czemu mógł być bliżej rodzącej się tam wtedy sceny breakbeat i hip-hop, która była dla niego pierwszą ważną inspiracją. Karierę rozpoczął w połowie lat 90. pod pseudonimem Cujo (zaczerpniętym z tytułu noweli Stephena Kinga). Nakładem brytyjskiej wytwórni NINEBARecords wydał serię singli, EP-ek i remiksów. W 1996 roku ukazał się longplay "Adventures In Foam" (1996), ciepło przyjęty przez krytykę i słuchaczy. Muzyka Tobina spodobała się przedstawicielom Ninja Tune i Amon podpisał kontrakt z wytwórnią, a w krótkim czasie stał się jej wizytówką. W tym przełomowym dla kariery momencie zrezygnował z pseudonimu i zaczął używać własnego nazwiska.
Na stronie wytwórni można przeczytać, że Tobin tworzył muzykę, jeszcze zanim został Cujo, ale... "wszyscy wiedzą, że nie należy o tym mówić". Wiadomo, że swoją muzyczną przygodę zaczął w wieku 17 lat, eksperymentując z syntezatorem Casio.
Pierwszym owocem współpracy z Ninja Tune był album "Bricolage" (1997), nowatorski i przełomowy dla muzyki elektronicznej. Wyraźnie słychać na nim brazylijskie korzenie artysty, utrzymany jest w klimacie jungle. W 1998 roku do sklepów trafiła płyta "Permutation", która odniosła duży sukces komercyjny. Sprzedawała się tak samo dobrze jak inne wielkie dzieła elektroniczne 1998 roku ("Mezzanine" Massive Attack, "Moon Safari" Air). Stylistycznie nawiązywała do poprzedniczki, jednak więcej na niej było jazzowych sampli. Rok 2000 to album "Supermodified". Po raz pierwszy pojawiły się fragmenty wokalne – odgłosy wydawane przez beatboxera Quadraceptora (Lateefa Martina), stworzone specjalnie na potrzeby płyty. Album przez wielu został uznany za najważniejszą i najlepszą produkcję Tobina. Artysta oszalał na punkcie basowych brzmień i nasycił nimi cały krążek. Stało się też jasne, że jest absolutnym mistrzem samplingu. Płytę promowały dwa utwory: "Four Ton Mantis" oraz "Slowly":
„Four Ton Mantis”
„Slowly”
W 2002 roku Amon Tobin opuścił Wielką Brytanię i udał się do Montrealu. Tam nagrał płytę "Out From Out Where". Po szczytowym osiągnięciu Tobina – "Supermodified" słuchacze i krytycy byli rozczarowani. Z pewnością jednak i tym razem nie można było odmówić Tobinowi oryginalności i ciekawych rozwiązań samplingowych (np. mocno pocięte wokale w utworze "Verbal"
"Verbal"
Ciekawostką jest fakt, że na "Out From Out Where" wykorzystał muzykę Claude’a Debussy’ego. Dzięki towarzyszącej promocji płyty trasie koncertowej Amon dołączył do szacownego grona muzyków elektronicznych w serii miksów Nina Tune "Solid Steel". Jeden z jego setów zarejestrowanych w Melbourne w Australii ukazał się w czerwcu 2004 roku jako album "Solid Steel Presents Amon Tobin: Recorded Live".
W tym samym roku firma Ubisoft zaproponowała Tobinowi nagranie muzyki do gry na PlayStation "Splinter Cell 3: Chaos Theory". Soundtrack trafił do sklepów w 2005 roku. Amon miał tu okazję pokazać swój ilustratorski talent.
Sama gra cieszyła się mniejszym zainteresowaniem niż ścieżka dźwiękowa autorstwa Tobina, a projekt stał się początkiem przygody artysty z pisaniem muzyki jako tła. Rok później na ekrany kin wszedł węgierski film "Taxidermia", którym – podobnie jak w przypadku gry – wielu zainteresowało się wyłącznie dla muzyki Tobina. W maju 2006 ukazał się album Mike’a Pattona "Peeping Tom", na któym oprócz plejady znanych artystów (m.in.Norah Jones i Massive Attaca) w utworze "Don’t Even Trip" gościnnie pojawił się Amon Tobin.
5 marca 2007 roku swoją premierę miał album "The Foley Room". Poprzedził go wydany w styczniu singiel "Bloodstone" , nagrany wraz z muzykami Kronos Quartet. Zdania na temat płyty są podzielone.
"Bloodstone"
Jedni uważają, że Amon zabłądził w swoich muzycznych poszukiwaniach, inni, że jest to dzieło genialne. Z "The Foley Room" wiąże się mało przyjemna dla muzyka historia – jego album przedostał się do sieci na długo przed oficjalną premierą, na co Tobin zareagował oficjalnym oświadczeniem. Jest to jak na razie jego ostatni album studyjny.
https:\/\/www.amontobin.com
https:\/\/www.myspace.com/tobinamon