Olśniewająca pianistyka Moszkowskiego
Choć Maurycy Moszkowski jest dziś uważany przede wszystkim za wybitnego wirtuoza fortepianu drugiej połowy XIX wieku, to nie mniejszą uwagę należy zwrócić na jego kompozycje na ten instrument.
W przypadku Maurycego Moszkowskiego, na Zachodzie przedstawianego jako Moritz Moszkowski, ciężko jest z perspektywy lat określi jego pochodzenie narodowe, etniczne czy tożsamościowe. Najczęściej pisze się o nim jako o Niemcu urodzonym w 1854 we Wrocławiu, choć bardziej szczegółowe biografie wspominają, że był on polskim Żydem. Z punktu widzenia muzycznego, a w przypadku omawianego wydawnictwa „Complete music for four hands” – trzypłytowego, trzygodzinnego kompedium złożonego ze wszystkich jego dzieł na cztery ręce, nagranego przez Domenico Monaco i Michaela Solimando, ważne jest, że Moszkowski korzystał z zapamiętanego polskiego folkloru, słowiańskiej nuty, która co i rusz pojawia się w kolejnych jego dziełach. W czasach swojego życia, jego wirtuozerskie utwory były z przyjemnością grane i słuchane na salonach, chociaż przez potomnych zostanie zapamiętany przede wszystkim jako wspaniały pianista. Ale ilu potomnych pamięta, że zaraz po studiach grał on z wielkim Lisztem swój koncert na dwa fortepiany? A później, gdy choroba stopniowo ograniczała jego karierę pianistyczną, przez co zaczął się w coraz większym stopniu koncentrować na kompozycji, został doceniony przez środowisko muzyczne w Londynie i stał się honorowym członkiem Royal Philharmonic Society, a później także Berlińskiej Akademii Sztuk.
Wydany przez Brilliant Classics box przedstawia zróżnicowane utworu, często rozbudowane, wielobarwne, ze zmiennymi klimatami. Wśród typowej muzyki salonowej, atrakcyjnej, ale nieraz pustej, przebijają się porywcze, trudne dzieła, często naznaczone egzotycznymi odcieniami – jak choćby hiszpańskimi. Ale przecież nie są to jedyne kierunki jego muzycznych wędrówek – nawet laik zwróci uwagę na odnośniki do węgierskiego czy rosyjskiego folkloru. Nagrane przez świetny włoski duet pianistyczny, utwory te, choć nie mogą się równać z dziełami Liszta, Chopina, czy Schuberta, to jednak stanowią wspaniałe uzupełnienie dla dyskografii osób gustujących w muzyce okresu romantyzmu.
Włoski kompozytor, organista i nauczyciel (m.in Frescobaldiego) żyjący i tworzący w okresie późnego Renesansu, Luzzasco Luzzaschi związany był przez całe swoje życie z miejscem narodzenia – Ferrarą – a dziś mówi się o nim jako o jednym z najważniejszych przedstawicieli stylu madrygałowego, stojącego obok Palestriny, Lassusa i Werta. Nie jest on jednak dziś znany, a duża część jego muzyki jest dopiero dziś odkrywana. Tak ma się rzecz z jego dziełami na klawisze, którą Matteo Messori nagrał na klawesynie, organach i odmianie klawesynu – szpinecie – popularnym w XVII wieku instrumencie klawiszowo-strunowym. Do naszych czasów przetrwała jedynie druga księga jego ricercari z 1578 roku i przez ekspertów jest uważana za jedno z największych osiągnięć tego okresu. Muzyka zawarta na „Complete keyboard music” (wyd. Brilliant Classics), pod palcami Messoriego, specjalizującego się w odszukiwaniu i przywracaniu światu uważanych za zaginione dzieł, twórczość klawiszowa Luzzaschiego odżywa – jest pełna uroku, głębi i harmonii. Jednym słowem – urzeka.
Mieczysław Burski
W przypadku Maurycego Moszkowskiego, na Zachodzie przedstawianego jako Moritz Moszkowski, ciężko jest z perspektywy lat określi jego pochodzenie narodowe, etniczne czy tożsamościowe. Najczęściej pisze się o nim jako o Niemcu urodzonym w 1854 we Wrocławiu, choć bardziej szczegółowe biografie wspominają, że był on polskim Żydem. Z punktu widzenia muzycznego, a w przypadku omawianego wydawnictwa „Complete music for four hands” – trzypłytowego, trzygodzinnego kompedium złożonego ze wszystkich jego dzieł na cztery ręce, nagranego przez Domenico Monaco i Michaela Solimando, ważne jest, że Moszkowski korzystał z zapamiętanego polskiego folkloru, słowiańskiej nuty, która co i rusz pojawia się w kolejnych jego dziełach. W czasach swojego życia, jego wirtuozerskie utwory były z przyjemnością grane i słuchane na salonach, chociaż przez potomnych zostanie zapamiętany przede wszystkim jako wspaniały pianista. Ale ilu potomnych pamięta, że zaraz po studiach grał on z wielkim Lisztem swój koncert na dwa fortepiany? A później, gdy choroba stopniowo ograniczała jego karierę pianistyczną, przez co zaczął się w coraz większym stopniu koncentrować na kompozycji, został doceniony przez środowisko muzyczne w Londynie i stał się honorowym członkiem Royal Philharmonic Society, a później także Berlińskiej Akademii Sztuk.
Wydany przez Brilliant Classics box przedstawia zróżnicowane utworu, często rozbudowane, wielobarwne, ze zmiennymi klimatami. Wśród typowej muzyki salonowej, atrakcyjnej, ale nieraz pustej, przebijają się porywcze, trudne dzieła, często naznaczone egzotycznymi odcieniami – jak choćby hiszpańskimi. Ale przecież nie są to jedyne kierunki jego muzycznych wędrówek – nawet laik zwróci uwagę na odnośniki do węgierskiego czy rosyjskiego folkloru. Nagrane przez świetny włoski duet pianistyczny, utwory te, choć nie mogą się równać z dziełami Liszta, Chopina, czy Schuberta, to jednak stanowią wspaniałe uzupełnienie dla dyskografii osób gustujących w muzyce okresu romantyzmu.
Włoski kompozytor, organista i nauczyciel (m.in Frescobaldiego) żyjący i tworzący w okresie późnego Renesansu, Luzzasco Luzzaschi związany był przez całe swoje życie z miejscem narodzenia – Ferrarą – a dziś mówi się o nim jako o jednym z najważniejszych przedstawicieli stylu madrygałowego, stojącego obok Palestriny, Lassusa i Werta. Nie jest on jednak dziś znany, a duża część jego muzyki jest dopiero dziś odkrywana. Tak ma się rzecz z jego dziełami na klawisze, którą Matteo Messori nagrał na klawesynie, organach i odmianie klawesynu – szpinecie – popularnym w XVII wieku instrumencie klawiszowo-strunowym. Do naszych czasów przetrwała jedynie druga księga jego ricercari z 1578 roku i przez ekspertów jest uważana za jedno z największych osiągnięć tego okresu. Muzyka zawarta na „Complete keyboard music” (wyd. Brilliant Classics), pod palcami Messoriego, specjalizującego się w odszukiwaniu i przywracaniu światu uważanych za zaginione dzieł, twórczość klawiszowa Luzzaschiego odżywa – jest pełna uroku, głębi i harmonii. Jednym słowem – urzeka.
Mieczysław Burski