Irlandzki następca Sufjana Stevensa zagra w naszym portalu!

- Powinniśmy być dumni z naszej muzyki - mówi James Vincent McMorrow, irlandzki songwriter, szturmem zdobywający światowe listy przebojów. - Żaden inny kilkumilionowy naród nie wydał tylu gwiazd popu oraz folku.

Na retransmisję występów Vincenta McMorrowa oraz Hauschki na zeszłorocznej edycji holenderskiego Festiwalu Eurosonic zapraszamy w czwartek (23 lutego) o godzinie 20.00. Koncertów bez biletu słuchajcie TU lub na moje.polskieradio.pl.

U2, The Cranberries, Sinead O'Connor, Van Morrison - często zapominamy, że wszyscy Ci artyści pochodzą z "zielonej wyspy". Kolejną irlandzką gwiazdą może stać się James Vincent McMorrow, którego debiutancka płyta "Early in the Morning" (2010) odnotowana została na listach przebojów w Irlandii, Wielkiej Brytanii oraz w kilku innych krajach europejskich. Światowa prasa muzyczna chętnie porównuje młodego Irlandczyka do Sufjana Stevensa, Raya LaMontagne czy zespołu Bon Iver, a ostatnio McMorrow otrzymał także prestiżową nagrodę European Border Breakers Award.

Sukces był tym bardziej niespodziewany, że młody songwriter stworzył "Early in the Morning" w niemal całkowitym odosobnieniu, z dala od showbiznesowego zgiełku. Nie mając grosza przy duszy, zamknął się w niewielkim domku na plaży i tam przez klika miesięcy samodzielnie nagrał wszystkie partie wokalne i instrumentalne skomponowanych przez siebie piosenek. Efekt imponuje jednak profesjonalizmem i głębią ekspresji.

Oczywiście McMorrowa nie mogło zabraknąć w programie ostatniej edycji Festiwalu Eurosonic, który za cel stawia sobie globalną promocję wschodzących gwiazd popu ze starego kontynentu. Spotkał tam między innymi radiową dziennikarkę, Justynę Dżbik. Zachęcamy do wysłuchania Czwórkowego wywiadu ze wschodzącą irlandzką gwiazdą.

Na tej samej imprezie wystąpił także Volker Bertelmann, znany raczej jako Hauschka. Ten niemiecki kompozytor jako pierwszy uczynił z fortepianu preparowanego (awangardowy wynalazek: śrubki i inne przedmioty umieszczone pomiędzy strunami instrumentu dają egzotyczny, perkusyjny dźwięk) narzędzie do wygrywania chwytliwych tematów, których nie powstydziłby się Yann Tiersen. Króki występ Hauschki zaserwujemy jako deser po koncercie McMorrowa.