Frank Sinatra w wersji hard, Metallica w rytmie walczyka - takie rzeczy możemy usłyszeć na najnowszej płycie Kwasożłopów. Album zatytułowany "Fishdick Zwei – The Dick Is Rising Again" to kontynuacja historii sprzed 16 lat, kiedy to Acidzi krążkiem "Fishdick" złożyli hołd swoim rock'n'rollowym mistrzom. Tym razem muzycy postanowili pogodzić fanów popu i metalu.
Na płycie znalazły się przeróbki kompozycji takich wykonawców jak Red Hot Chili Peppers, Metallica, Slayer, Frank Sinatra czy Donna Summer.
- Dobry kower to taki kower, którego prawie nie da się poznać - tłumaczył na antenie Trójki, w audycji Tomasza Żądy, Nocna Polska, Titus. Kierując się tą ideą muzycy nadali lekkości metalowym pierwowzorom i dociążyli popowe szlagiery.
Płytę promuje piosenka "Love Shack" z repertuaru The B 52’s, w którym gościnnie zaśpiewała Ania Brachaczek z zespołu Biff. - Połączenie słów Biff i Titus daje B 52's stąd pomysł na taki dobór piosenki do artystki - kontynuował Titus.
Na albumie pojawił się jeszcze jeden wyjątkowy artysta w wyjątkowym przeboju. Czesław Mozil wykonał słynną balladę z repertuaru Metallici "Nothing else maters" - U nas Duńczyk za mikrofonem, u nich Duńczyk za perkusją - śmiał się w Trójce lider Acidów.