Kamienie Niweą smarowane

"Jem kamienie" to tytuł pierwszego singla zapowiadającego nową płytę poznańskich penerów.

Wydany w ubiegłym roku album "01" projektu Niwea wywołał skrajnie różne reakcje wśród braci recenzenckiej. Jedni mariaż surowych elektronicznych podkładów Dawida Szczęsnego z ‘niedorozwiniętym’ flow Wojciecha Bąkowskiego uznali za zdecydowany przerost formy nad treścią i wykuczyli go ze sfery muzyki. Inni zachwycali się ‘patologiczną’ atmosferą krążka widząc w nim jednego z najpoważniejszych kandydatów do tytułu "debiut roku".

O oryginalnym duecie zrobiło się głośno na tyle, iż ten latem ze swoim ni to hip hopowym, ni to electro performancem w tumanach scenicznego dymu wystąpił na dwóch największych polskich festiwalach na "O". Rozgłos wokół Niwei rozbudził ciekawość co do kolejnego artystycznego kroku poznańskich muzyków. Ten poznamy już 18 kwietnia, kiedy to ukaże się drugi albumu Niwei zatytułowanego po prostu "02".

Póki co zapowiadająca go piosenka "Jem kamienie" nie przynosi zaskoczeń. Utwór brzmi jak kawałek z sesji do pierwszej płyty. Z drugiej strony chyba nikt się nie spodziewał, że Niwea zacznie śpiewać ładne i miłe piosenki.