Zobacz naszą galerię folkowych dziwaków.
Trudno interesować się muzyką niezależną i nie znać, chociaż fragmentarycznie, dorobku Sufjana Stevensa. Amerykański geniusz indie-folku zasłynął w 2003 roku albumem poświęconym stanowi Michigan. Dwa lata później ukazało się jeszcze lepiej przyjęte "Illinoise". Album stał się przepustką pieśniarza do ogólnokrajowej sławy. Amerykański multiinstrumentalista grecko-litewskiego pochodzenia swobodnie łączy intymne folkowe miniatury, minimalistyczne kompozycje spod znaku Steve'a Reicha z elektroniką i spektakularnym, bajkowym avant-popem. Do tego posiada głos, melodie, osobowość, teksty, aurę tajemnicy. Wszystko to czyni z Sufjana Stevensa postać niepowtarzalną.
Dziś po raz pierwszy zagra w Polsce. Po jego programie koncertowym nie należy się spodziewać zbyt wielu klasyków ze znakomicie przyjętych krążków "Michigan" i "Illinoise". Stevens tradycyjnie skupia się na odgrywaniu swojego ostatniego albumu, Jest nim niełatwy, choć bardzo dobrze przyjęty album "The Age of Adz". Przypominamy więc kilka jego starszych utworów. A nuż któryś z nich trafi do setlisty warszawskiego koncertu.
To Be Alone With You
Piosenkowa wersja "Tajemnicy Brokeback Mountain"? Nic z tych rzeczy Do jej prawidłowego odczytania wystarczy lektura kilku ustępów Biblii. Sufjan jako jeden z nielicznych autorów potrafi śpiewać osobiście o Jezusie, bez robienia nam kazań.
Oh God Where Are You Now
Bo choć byśmy należeli do najlepszego w mieście stowarzyszenia studiów nad Biblią, czasem złapie nas chandra, zwątpienie, weltschmerz. Diabeł śle wtedy pokusy, a Wszechmogącego potrzebujemy w formie namacalnej. Muzyka Sufjana Stevensa kontakt z Jah, Trenerem i Kierownikiem w jednej osobie oraz ostateczną wygraną z szatanem niewątpliwie ułatwia.
Djohariah
17-minutowe piosenkowe monstrum, zawierające min. jedną z najdziwniejszych solówek gitarowych. Jak wspominał artysta na swoim profilu Bandcamp, piosenka jest hymnem dla samotnych matek.
Najlepszy moment: "He's the heart grabber back stabber double cheater wife beater" - śpiewa o partnerze bohaterki utworu, co jest zabawne i tragiczne razem. Tym bardziej, że Djohariah to imię siostry Stevensa. Całkiem możliwe więc, że utwór opowiada o prawdziwej sytuacji rodzinnej.
Romulus
Jedna z najgenialniejszych folkowych miniatur Stevensa. Piosenka pochodząca z płyty "Greetings From Michigan, The Great Lake State", będącej podróżą przez spauperyzowany stan, opowiada o zaniedbującej swoje dzieci matce. Sam Sufjan mówił natomiast, że ta piosenka to jego wypowiedź... w kwestii aborcji.
Utwór jest błyskotliwym obyczajowym obrazkiem. Każda linijka dodaje cegiełkę do rodzinnej historii widzianej oczami dziecka. Zwraca uwagę u Sufjana Stevensa brak jednoznacznych ocen. Nawet w kierunku głównej bohaterki utworu można wyczuć nutę empatii.
Detroit, Lift Your Weary Head (Rebuild! Restore! Reconsider!)
Hymn "Motor Town" popadającego w ruinę w związku z upadkiem przemysłu motoryzacyjnego (w ostatnich dekadach Detroit skurczyła się o ponad 50%; po bankructwie General Motors ten proces jeszcze się pogłębił).
Najlepszy moment to spektakularne chórki na koniec, niecierpliwy aranż piosenki i radosne skandowanie charakterystycznych nazw własnych - Henry Ford, Pontiac, Saginaw, Windsor Park. Podniesie na duchu nawet w Detroit.
Jacksonville
Jacksonville to miasto w stanie Illinois, drugim, któremu Stevens poświęcił concept album. Piosenka zawiera mnóstwo lokalnych nawiązań - patrona miejscowości XIX-wiecznego prezydenta USA Andrew Jacksona, lokalną szkołę dla głuchych, podziemną kolejkę a nawet (jak twierdzą niektórzy) czy A.W. Jacksona, miejscowego kaznodzieję nauczającego kolorową społeczność
Najlepszy moment:"the spirit is right and the spirit doesn't change" czyli "duch wieje kędy chce"
Sleeping Bear, Sault Saint Marie
Sufjan Stevens kocha naturę. Oto jego oda do jednego z cudów przyrody stanu "Michigan". To jeden z najbardziej refleksyjnych utworów Sufjana Stevensa. Niespecjalnie zauważony w momencie wydania albumu w 2003 roku, dziś ten fragment płyty pięknie się starzeje. Jak wszędzie u wczesnego Sufjana Stevensa, kontemplacja jezior i lasów Michigan jest dobrą okazją do pośpiewania między linijkami o Jezusie.
Casimir Pulaski Day
Polski akcent w twórczości Stevensa. Bez tego płyta poświęcona Illinois byłaby raczej niepełna. Ciekawe, czy gdyby piosenkarz nagrywał swoją płytę w 2011 roku, to znalazłoby się na niej coś o aligatorach...
Concerning the UFO Sighting near Highland, Illinois
Na płycie "Illinois" Sufjan Stevens mierzy się z popkulturowymi mitami stanu. Takimi jak Superman (znalazł się na okładce płyty), klaun-morderca ("John Wayne Gacy Jr") czy latające spodki. Choć znów, tak naprawdę nie wiadomo, czy Sufjan nie śpiewa bardziej o cudownym widzeniu Trójcy Świętej.
The Upper Peninsula
Poruszająca opowieść o amerykańskich PGR-ach czyli osiedlach przyczep kempingowych, trailer parks. Rekwizyty: para butów z PayLess (szydercze: "I live in America with a pair of Payless shoes"), żona pracująca w K-Marcie (amerykańskiej Biedronce), wybite szyby w domowstwie, zima w Michigan. Jednocześnie ta folkowa miniatura, zaskakująca w swojej intymności, przywodzi na myśl spotkanie Neila Younga z płyt folkowych i Radiohead.