Choć muzyka eksperymentalna jest często uznawana za trudną czy niezrozumiałą, są w niej osadzone pozostałe nurty. Już członkowie grupy The Beach Boys w latach 60. rozumieli, że prawdziwym meta-instrumentem jest studio nagrań. Ich "Pet Sounds" była jedną z najważniejszych płyt koncepcyjnych.
- Musimy mieć świadomość, że muzyka, którą słyszymy jest coraz rzadziej nagrywana, a coraz częściej tworzona przez reżyserów dźwięku – powiedział Michał Libera, socjolog, krytyk muzyczny, redaktor serii muzycznej w wydawnictwie Słowo/Obraz Terytoria.
Prekursorzy muzyki awangardowej, wśród których są John Cage, Glenn Gould, Erik Satie, Arnold Schönberg i Luigi Ruossolo dzięki temu, że eksperymentowali i poszukiwali, otworzyli przed nami świat dźwięków w zupełnie nowym wymiarze.
– Kiedy słuchamy muzyki oczekujemy, że akt słuchania zostanie dopełniony do końca, że odetchniemy, znajdziemy poczucie bezpieczeństwa i spełnienie. Pytanie tylko, czy jest to jedyny sposób doświadczania muzyki, który powinniśmy sobie serwować, bo myślę, że to jest sprowadzanie jej do bardzo użytkowych funkcji – powiedział gość Dariusza Bugalskiego.
Tymczasem w kompozycji John Cage zatytułowanej "Waiting" (1952), przez pierwsze półtorej minuty nie słyszymy żadnego dźwięku. - Możemy sobie zadać pytanie, co by było, jakiego rodzaju doświadczenie stałoby się naszym udziałem, gdybyśmy zaczęli słuchać muzyki, nie jako prowadzącej do spełnienia, ale wzbudzającej niepokój, stawiającej pytania? – zastanawiał się Libera.
O takiej muzyce traktuje książka, która stała się motywem trójkowego spotkania. Michał Libera, redaktor polskiego wydania "Kultury dźwięku, Tekstów o muzyce nowoczesnej" starał się przybliżyć nam muzykę XX wieku bez stawiania puent.
I zachęcał do szukania jej na własną rękę. Bo żeby tworzyć, trzeba najpierw umieć słuchać.
Audycji "Klub Trójki" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po 21.00. Zapraszamy.
(asz)
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.