Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Michał Chodurski 18.05.2014

Monte Cassino: duszę oddali Bogu, ciało ziemi włoskiej a serce Polsce

Dumny jest naród, który ma takich bohaterów - mówił premier Donald Tusk podczas uroczystości 70. rocznicy zwycięskiej bitwy o Monte Cassino.
Widok Polskiego Cmentarza Wojennego podczas uroczystości 70. rocznicy bitwy pod Monte CassinoWidok Polskiego Cmentarza Wojennego podczas uroczystości 70. rocznicy bitwy pod Monte CassinoPAP/EPA/ANTONIO NARDELLI
Galeria Posłuchaj
  • Premier Donald Tusk o bitwie pod Monte Cassino (źr. IAR)
  • Oddali Bogu ducha, ziemi włoskiej - ciało, a serca - Polsce - mówi weteran 2. Korpusu, Wojciech Narębski
  • Jan Stanisław Ciechanowski, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych podczas uroczystości na Monte Cassino (źr. IAR)
Czytaj także

70 lat temu, 18 maja 1944, żołnierze 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zatknęli biało-czerwoną flagę na ruinach klasztoru Monte Cassino.

Złożeniem wieńców oraz zapaleniem zniczy na Polskim Cmentarzu Wojennym zakończyły się w niedzielę uroczystości obchodów 70. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Wieńce złożyli m.in. premier Donald Tusk i brytyjski książę Harry.

Uroczystą mszę świętą koncelebrowali na Cmentarzu Wojennym Metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz oraz biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek.

Ku czci bohaterów odbył się apel poległych, oddano salwę honorową. Na cmentarzu zabrzmiał też Hejnał Mariacki - wykonano go na pamiątkę tego, że 18 maja 1944 r. po zdobyciu wzgórza Monte Cassino, w ruinach klasztoru benedyktynów utwór ten odegrał na tąbce sygnałowej plutonowy Emil Czech.

Przy krzyżu Virtuti Militari wieniec w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej złożył premier Donald Tusk, któremu towarzyszyli żołnierze 2. Korpusu Polskiego, uczestnicy bitwy o Monte Cassino oraz harcerze z Polski i zagranicy. Wnuk królowej Elżbiety II, książę Harry złożył z kolei wieniec w imieniu Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.

Premier
Premier Donald Tusk z żoną Małgorzatą i brytyjski książę Harry podczas inauguracji uroczystości na Monte Cassino; fot.PAP/EPA/Radek Pietruszka

"Ich ofiara miała sens"

Przemawiając podczas uroczystości rocznicowych na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino premier Donald Tusk podkreślił, że pamięć o bohaterach z 1944 roku pomogła Polakom walczyć o wolność i niepodległość w czasach komunizmu.

- W PRL-u mogło się wydawać, że ofiara z Monte Cassino poszła na marne, ale dzięki temu Polacy nie byli bezczynni i bezradni wobec komunizmu -  mówił Tusk. Jak uzasadniał, - skoro żołnierze uwierzyli, że nie ma wzgórza nie do zdobycia jeśli się wierzy w świętą sprawę, to również opozycja po wojnie musiała uwierzyć, że nie ma tak beznadziejnej opresji, z której naród nie wyjdzie, jeśli wierzy w swoje święte prawa - podkreślił premier.

 

Donald Tusk o znaczeniu Monye Cassino. TVP/x-news.

Donald Tusk uważa, że tamte wydarzenia powinny być ostrzeżeniem dla całej Europy, by nie przyzwalała na przemoc. - Pamięć o nich i wspólne przyrzeczenie Europy, że przemoc nie będzie rządziła światem, to gwarancja niepodległości Polski, siły Europy i bezpieczeństwa jej obywateli - mówił premier.

"Marzyli o powrocie do wolnej Polski"

Weterani 2. Korpusu Polskiego, uczestnicy bitwy pod Monte Cassino przekazali zadanie kontynuacji tradycji i etosu ich formacji polskim harcerzom z kraju oraz szkołom i instytucjom noszącym imię zdobywców Monte Cassino i gen. Władysława Andersa. Dokonujący tego aktu uczestnicy bitwy przekazali harcerzom z ZHP, ZHR oraz członkom Stowarzyszenia Klubów Szkół i Organizacji Przyjaciół Monte Cassino, flagi narodowe.

- My, trwający w służbie weterani (...) zgromadzeni przy grobach naszych dowódców i kolegów, chcemy dopełnić przesłania z 1969 r. Tym samym przekazujemy opiekę nad tą świętą narodową nekropolią, nad etosem i tradycją 2. Korpusu Polskiego młodzieży z wolnej Polski - mówił por. Edmund Szymczak, uczestnik bitwy o Monte Cassino, żołnierz 2. Korpusu. Nawiązał on do zdarzeń z 1969 r., gdy w 25. rocznicę bitwy na Polskim Cmentarzu Wojennym pod Monte Cassino odbył się I Światowy Zlot Związku Harcerstwa Polskiego działającego na obczyźnie. Podczas tego zlotu gen. Władysław Anders przekazał młodzieży harcerskiej do realizacji zadanie kontynuowania tradycji i etosu zdobywców Monte Cassino.

Tu czytaj więcej o udziale Polaków w bitwie o Monte Cassino>>>

Na początku uroczystości harcerze złożyli czerwone maki na grobach żołnierzy spoczywających na Cmentarzu Wojennym. Odegrane zostały hymny Polski i Włoch.

Harcerze
Harcerze złożyli kwiaty na grobach żołnierzy na Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino; fot.PAP/EPA/Radek Pietruszka

W uroczystościach na Monte Cassino uczestniczyło około 50 polskich weteranów bitwy.

- Oddali Bogu ducha, ziemi włoskiej ciało, a serca Polsce - tak o poświęceniu polskich żołnierzy, którzy zginęli pod Monte Cassino, mówił podczas uroczystości weteran 2. Korpusu, Wojciech Narębski. Dodał, że 70. rocznica bitwy skłania go do refleksji i zadumy. Jak powiedział, oczyma wyobraźni widzi znowu generała Władysława Andersa, szturm Karpatczyków i uparte ataki Kresowiaków, wspomagane przez salwy czołgów, oraz zatknięcie flagi Polski na ruinach klasztoru.

Jednym z żołnierzy generała Andersa był kapitan, w czasie bitwy szeregowy, Zbigniew Dłużniewski, który 18 maja 1944 roku obchodził 20. urodziny. Kombatant wspomina, że to była niezwykła chwila w jego życiu. W czasie walki wynosił z pola bitwy rannych. Potem przybył do ruin klasztoru, gdzie spotkał około 10 ułanów podolskich, którzy jako pierwsi wkroczyli na klasztorne wzgórze i odpoczywali po bitwie. Kapitan Dłużniewski podkreśla, że walka o Monte Cassino była niezwykle krwawa. - Mieliśmy duże straty, bo trzeba było to zadanie wykonać - powiedział weteran. Wspominał, że żołnierze czuli, iż ta bitwa będzie miała wielkie znaczenie i będą o niej pisać podręczniki historii. Do walki pchało ich marzenie powrotu do wolnej Polski w glorii chwały.

Choć zwycięstwo rozsławiło polskich żołnierzy, to wskutek politycznych układów powojennych wielu z nich nie wróciło do Polski. Nieliczni pozostali przy życiu, mieszkają do dziś w wielu krajach świata. Ich dowódca, generał Władysław Anders, zmarł w Londynie w 1970 roku. Został pochowany obok swoich żołnierzy na wybudowanym po wojnie Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino, gdzie spoczywa ich w sumie 1052.

Najważniejsza droga na Rzym

18 maja 1944 roku oddziały 2. Korpusu Polskiego, zdobywając wzgórze i ruiny klasztoru, otworzyły wojskom aliantów drogę na Rzym. Zwycięstwo kosztowało życie 923 polskich żołnierzy, ponad 2900 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.

Więcej informacji o przebiegu walk pod Monte Cassino znajdziesz tu>>>

Przez Cassino prowadziła jedna z dwóch dróg umożliwiających marsz na Rzym (druga droga wiodła wzdłuż Morza Tyrreńskiego). Pozostałą część półwyspu przegradzały trudno dostępne góry. Obsadziwszy masywy górskie Niemcy mogli panować nad wiodącymi dolinami drogami, całkowicie blokując wojska alianckie.
Postęp kampanii włoskiej był tak powolny, że zaczęła ona budzić zażenowanie, doprowadzając do konfliktów w obozie aliantów. Zadanie, które postawili przed sobą zachodni dowódcy było niezwykle trudne. Historycy wojskowości zwracają uwagę, że już Hannibal wolał przebyć Alpy niż obrać bezpośrednią drogę z Kartaginy na stolicę Imperium Rzymskiego, a Napoleon miał powiedzieć: ”Włochy to but. Trzeba wchodzić w nie od góry”. Od czasów bizantyjskiego wodza Belizariusza w 536 roku, Rzymu od południa nie zajął nikt.
Aby otworzyć drogę na Rzym należało zająć miasteczko Cassino w dolinie rzeki Liri. Ale żeby tego dokonać należało zdobyć górujące nad doliną góry z masywem klasztornym na Monte Cassino i zadanie to powierzono Polakom.

O Monte Cassino - zobacz też na - moje.polskieradio.pl>>>

"Najważniejsza polska bitwa"

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa profesor Andrzej Krzysztof Kunert przypomina, że na walkę z Niemcami żołnierze generała Andersa czekali 4 lata. - Najważniejsze było to, że ta ich pierwsza bitwa była zwycięska - wyjaśnia historyk. Jego zdaniem, Monte Cassino - to największe polskie zwycięstwo podczas II wojny światowej, choć gorzkie - jak dodaje. Naukowiec podkreśla również, że żołnierze II Korpusu rozsławili w niezwykły sposób imię Polski, ponieważ - Włosi uważali, że Amerykanie czy Brytyjczycy zdobywali, zaś Polacy wyzwalali - zwraca uwagę Kunert.

Z kolei dyrektor Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, profesor Zbigniew Wawer wyjaśnia, że dla Polaków bitwa o Monte Cassino miała ważne polityczne znaczenie. Jak przypomina, propaganda stalinowska cały czas sugerowała, że Polacy opuścili Związek Radziecki, bo nie chcą walczyć. - Dlatego polscy żołnierze musieli zdobyć Monte Cassino, by dowieść, że polski żołnierz chce walczyć i walczy dobrze - podkreśla historyk.

Zobacz serwis specjalny - II wojna światowa>>>

mc