Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Kamińska 01.09.2014

Schetyna nie wyklucza kandydowania na stanowisko szefa PO

W Platformie Obywatelskiej będą wybory nowego przewodniczącego. Nie wiadomo jeszcze kiedy - mówił w Trójce Grzegorz Schetyna. Polityk jest przeciwny przyspieszonym wyborom.
Grzegorz Schetyna. Zdjęcie archiwalneGrzegorz Schetyna. Zdjęcie archiwalnePR

Grzegorz Schetyna, przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych (PO), ocenił, że nominacja Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej to efekt ciężkiej pracy, ambicji i marzeń polskiej polityki. Dodał, że proces zakotwiczania Polski w Europie trwał lata, a nawet dziesięciolecia. - Jestem szczęśliwy, myślę, że tak, jak każdy Polak. Wierzę, że to początek nowego etapu dla Polski w Europie. Donald Tusk jak mało kto jest predestynowany do tego, by budować pozycję Polski - mówił. Schetyna zaznaczył, że nie rozmawiał jeszcze z Donaldem Tuskiem po sobotnim szczycie.

Donald Tusk szefem Rady Europejskiej - czytaj więcej >>>

Polityk zaznaczył, że wyjazd Donalda Tuska do Brukseli otwiera kwestię składu rządu i stanowiska szefa Platformy. Grzegorz Schetyna nie wykluczył, że będzie się ubiegał o stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

Czy może stać się tak, że to Ewa Kopacz będzie rządzić PO jako pierwsza wiceprzewodnicząca, zgodnie z regulaminem? - Na początku tak będzie to wyglądać, zapisy statutu będą decydować. W Polsce za 2,5 miesiąca będą wybory, potem następne za ponad pół roku i za rok znowu, PO musi być do nich przygotowana - zaznaczył polityk. Dodał jednak, że w partii wcześniej czy później odbędą się wybory jej szefa, a i ich termin zależy m.in. od decyzji Donalda Tuska.  - Trzeba przeżyć wybory samorządowe, a w grudniu Rada Krajowa i Zarząd Krajowy powinny podjąć decyzję co do kalendarza funkcjonowania PO – mówił Schetyna. Poseł jest przeciwny przyspieszonym wyborom, uważa, że tę kadencję trzeba dokończyć.

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki","Komentatorzy""Puls Trójki""Śniadanie w Trójce".

Schetyna mówił, że scenariuszy jest mnóstwo. Zaznaczył, że prezydent będzie konsultował z szefami klubów kandydatury nowego premiera. Pytany o to, czy premier wyznaczył jako swoją zastępczynię Ewę Kopacz, odpowiedział, że to jeszcze nie jest kandydatura, pisze o tym na razie prasa. Według niego należy poczekać na wtorek na wypowiedź premiera Tuska. Polityk komentował, że  najważniejsi aktorzy rzeczywistości najbliższych dni w ogóle się nie wypowiadają, mamy za to przecieki w prasie.

Schetyna ma nadzieję, że nowa szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini i Donald Tusk będą współpracować. Ma nadzieję, że z czasem wzrośnie w Europie świadomość wiedzy o Rosji i polityce rosyjskiej. Nikt tak dobrze nie zna relacji wschodnich, jak premier Tusk - mówił Schetyna. Myśli, że spojrzenie Mogherini na politykę wschodnią będzie ewoluować.

Gość Trójki pytany o tekst Anny Applebaum o tym, że wojna w Europie jest możliwa tak jak w 1939 roku, przyznał, że w ostatnich miesiącach relacje na wschodzie przypominały czasem koniec lat 30. XX wieku. Jednak właśnie dlatego jest ogromna szansa, że nie wejdziemy w scenariusz wojenny, bo jesteśmy mądrzejsi o kilkadziesiąt lat - ocenił przewodniczący komisji spraw zagranicznych w Sejmie.

Gościem "Salonu politycznego" był Grzegorz Schetyna, przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych (PO).

Rozmawiała Beata Michniewicz.

agkm/fbi