Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Gabriela Skonieczna 01.12.2013

Starcia w Kijowie. Ukraina pogrąży się w chaosie?

Od kilku godzin trwają demonstracje zwolenników integracji Ukrainy z Unią Europejską. Agencje donoszą o szturmie na pałac prezydencki, ale organizatorzy twierdzą, że to prowokacja. Ukraińska opozycja wzywa prezydenta Janukowycza do ustąpienia.
Na ulicach Kijowa protestują setki tysięcy osóbNa ulicach Kijowa protestują setki tysięcy osóbPAP/EPA/FILIP SINGER

Jeden z jej liderów, szef partii Udar, były bokser Witalij Kliczko mówił na wiecu, że to właśnie prezydent ukradł Ukraińcom marzenia o  integracji. Inny opozycjonista Arsenij Jaceniuk twierdzi, że demonstracja się nie skończy dopóki rząd nie poda się do dymisji. Taki scenariusz wcale nie jest wykluczony, tak mówił ambasador Ukrainy w Polsce Markijan Malskyj .  – Wszystko może się wydarzyć. Może dojść do wcześniejszych wyborów parlamentarnych, zmian w innych instytucjach państwowych. W takiej sytuacji trudno coś przewidzieć, powiedzieć co się może wydarzyć jutro czy pojutrze – mówi dyplomata.

Będzie stan wyjątkowy na Ukrainie? Czytaj więcej>>>

Ambasador został wezwany do polskiego MSZ w związku z pobiciem przez ukraińską milicję dwóch Polaków. Doszło do tego w sobotę podczas usuwania demonstrantów z Placu Niepodległości w Kijowie. Malskyj wyraził ubolewanie i powiedział, że władze demokratycznego państwa nie powinny używać siły wobec demonstrujących. Według obserwatorów w demonstracji bierze udział około 300 tys. osób. Organizatorzy mówią nawet o 500 tysiącach.

Zobacz serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony sytuacji na Ukrainie >>>

Na miejscu są polscy politycy w tym szef PiS Jarosław Kaczyński i europoseł PO Jacek Protasiewicz . – Jesteśmy najbliższymi sąsiadami, a przez lata, zwłaszcza w ostatnim okresie, byliśmy największymi adwokatami obecności Ukrainy w Unii Europejskiej. Stąd nasza obecność tutaj. Jestem tu jako wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego po to, aby demonstrować przeciwko używaniu siły wobec pokojowych demonstrantów, a także aby przekazać, że drzwi do Unii Europejskiej dla Ukrainy są otwarte – podkreśla europoseł.

Starcia przed siedzibą prezydenta Ukrainy (źródło: TVN24/x-news)

Protesty na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada. Wtedy rząd ogłosił, że wstrzymuje przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią. Do podpisania dokumentu miało dojść podczas szczyty Partnerstwa Wschodniego w Wilnie.

Więcej w serwisach Trójki. Zapraszamy do słuchania.

(gs)