Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Katarzyna Karaś 03.09.2013

"Francja znalazła się w centrum konfliktu syryjskiego"

Jak mówi Jędrzej Bielecki z dziennika "Rzeczpospolita", okazało się, że Francja jest jedynym krajem europejskim, który zapowiedział udział w ataku na Syrię.
Francois HollandeFrancois HollandePAP/EPA/YOAN VALAT
Posłuchaj
  • Jędrzej Bielecki z Rzeczpospolitej o działaniach Francji w związku z sytuacją w Syrii (Więcej świata/Jedynka)
Czytaj także

W środę w parlamencie francuskim ma się odbyć debata na temat udzielenia, bądź nie poparcia prezydentowi Francoisowi Hollande'owi w sprawie przyłączenia się Francji do ataku na Syrię.
Zdaniem gościa audycji "Więcej świata" w radiowej Jedynce Jędrzeja Bieleckiego z dziennika "Rzeczpospolita", Hollande spodziewał się, że ta debata będzie się toczyła, gdy nad Syrią będą już latały rakiety wystrzelone przez siły międzynarodowe. Tymczasem okazało się, że prezydent USA  Barack Obama, najwyraźniej nie informując wcześniej o swoich zamiarach swojego największego sojusznika w sprawie Syrii, czyli właśnie Hollande'a, postanowił wstrzymać się z interwencją do czasu wydania opinii przez Kongres (9 września). Francja wcześniej informowała, że bez USA nie podejmie żadnych działań.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Dodatkowo Hollande'owi nie pomagają naciski, by przed decyzją o ataku zorganizować szereg debat i głosowań w tej sprawie. Wiadomo bowiem, że opozycja francuska jest podzielona, a wielu polityków jest przeciwnych interwencji w Syrii. - Prezydent Francji może wprawdzie samodzielnie podjąć decyzję o ataku, bez zgody parlamentu, jak to było w przypadku Libii czy Mali, ale nie zdarzyło się, by taka decyzja nie była poprzedzona zgodą Rady Bezpieczeństwa ONZ, której w obecnej chwili nie ma - tłumaczy gość Dariusza Rosiaka.
Sytuację komplikuje również fakt, iż we Francji żyje około siedmiu milionów muzułmanów, czyli są "duże możliwości rewanżu". - Mówił o tym w wywiadzie dla francuskiego dziennika "Le Figaro" sam prezydent Syrii Baszar el-Assad - podkreśla Bielecki.
21 sierpnia w pobliżu Damaszku miało dojść do ataku chemicznego, w wyniku którego zginęło ponad 1400 osób, w tym ponad 400 dzieci. Syryjscy rebelianci twierdzą, że atak zorganizował reżim prezydenta Baszara el-Assada. Ten jednak zaprzecza .
O tym, że to reżim Assada jest odpowiedzialny za atak chemiczny, przekonane są Stany Zjednoczone. Prezydent USA oświadczył w sobotę, że Stany Zjednoczone są gotowe do interwencji w Syrii . Jednocześnie Obama podkreślił, że chce uzyskać zgodę Kongresu na taką operację.

Wysłuchaj całej rozmowy!

Rozmawiał Dariusz Rosiak.