- Ważne są trzy rzeczy. Osoby, korzystające z usług prostytutek otrzymują przyjemność. Zwykle idą w celu zaspokojenia tego typu upodobań, które nie są realizowane albo akceptowane w ich związku. Albo wstydzą się je ujawnić. A trzecia rzecz, która jest dość zaskakująca, to idą by się wygadać. Mówią o swoich związkach, życiu. Ważna jest potrzeba rozmowy – mówił o trzech głównych motywach seksuolog.
Jak dodała niektórzy są ciekawi samych prostytutek, jako kobiet. Jakie są, jak wyglądają. Inni chcą przeżyć z nimi swoją inicjację seksualną. Rzadszym przypadkiem są osoby, które poszukują u nich odwetu na swoich partnerach za zdradę.
Kto był w Pompejach, ten widział m.in. lupanar, czyli dom publiczny. Ten przybytek miłości jak na owe czasy był ogromny i tak projektowany, by mogli z niego korzystać zarówno bogaci, jak i biedni. Panie świadczące usługi seksualne w starożytnym Rzymie zwane były wilczycami. W Naukowym zawrocie głowy tematem w tym tygodniu był najstarszy zawód świata, czyli prostytucja.
W Seksosferze rozmawialiśmy o najstarszym zawodzie świata. Zastanawialiśmy się czy wybór takiej profesji to chęć uszczęśliwiania ludzi, sposób na życie a może potrzeba gwałcenia ogólnie przyjętego porządku moralnego przez wyjątkowo wyrafinowane jednostki. W studiu gościł ekspert - prof. Zbigniew Lew-Starowicz, lekarz psychiatra, psychoterapeuta, ekspert z zakresu seksuologii.
Audycję prowadził Artur Wolski.
Posłuchaj całej rozmowy!
sm