W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty. Zgodnie z projektem resort edukacji będzie zobowiązany do stopniowego wyposażenia uczniów klas I-III szkół podstawowych w bezpłatne podręczniki oraz do zapewnienia dotacji celowej na zakup podręczników dla uczniów klas IV-VI i gimnazjalistów. Docelowo do 2017 roku wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów będą mieli zapewnione darmowe podręczniki.
Za dalszymi pracami nad projektem opowiedziały się wszystkie kluby. Opozycja, mimo wątpliwości wobec niektórych zapisów projektu, podkreśliła, że najważniejszy jest jego cel - darmowy podręcznik. - Każdy rządowy pomysł jest krytykowany przez opozycję, a w szczególności dobry pomysł, jak ten. Nie jest prawdą, jak mówi opozycja, że dla wszystkich będzie jeden podręcznik przygotowany przez ministra edukacji narodowej. Jeden podręcznik będzie w klasach I-III. W starszych klasach podręczniki też będą bezpłatne, ale nauczyciele wybiorą je z oferty wydawców - mówi w audycji "Z kraju i ze świata" była minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas.
>>>Zapis całej rozmowy
Zdaniem krytyków "darmowego podręcznika" takie rozwiązanie doprowadzi do tego, że w szkołach nie będzie różnorodności. Jak tłumaczy rozmówczyni Przemysława Szubartowicza, podręcznik jest jedynie bazą do nauczania, ale nauczyciel ma wiele różnych pomocy szkolnych, z których może korzystać, by zajęcia były atrakcyjniejsze i bardziej dopasowane do umiejętności dzieci, z którymi pracuje. - Każda szkoła otrzyma dodatkowe środki, by zakupić zeszyt ćwiczeń dla każdego ucznia. Te ćwiczenia nauczyciel wybierze sam, tak, aby były dobrane do poziomu klasy. Z nimi będą pracowali uczniowie - podkreśla. W ocenie Szumilas jeden podręcznik nie zniszczy różnorodności w nauczaniu.
Wysłuchaj całej audycji!
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
Magazyn "Z kraju i ze świata" od poniedziałku do piątku po godz. 12.20.
(Jedynka/PAP/kk)