- - W ciągu następnych kilku dni przerzucimy ze Stanów Zjednoczonych do Europy dodatkowo około 2 tysięcy żołnierzy - poinformował na konferencji prasowej John Kirby
- 82 Dywizja Powietrznodesantowa rozlokuje w Polsce jednostki grupy bojowej piechoty wraz z kluczowymi elementami wsparcia
- Oddziały, które trafią do Europy, pochodzą z Fortu Bragg w Karolinie Północnej
John Kirby stwierdził, że "siły te są wyposażone i wyszkolone w ramach działań wielozadaniowych, aby jednocześnie odstraszać naszych wrogów oraz wzmacniać naszych sojuszników". - Współpracowaliśmy tutaj bardzo blisko z naszymi sojusznikami z Polski i Niemiec, aby przygotować pole działań do tego kroku - kontynuował.
John Kirby dodał, że możliwe jest dalsze rozmieszczenie wojsk USA w Europie.
Zobowiązania sojusznicze USA
Około 1700 żołnierzy z Fortu Bragg trafi do Polski, natomiast 300 do bazy w Niemczech. Z kolei około 1000 amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech, zostanie przerzuconych do Rumunii. Czy ten ruch Stanów Zjednoczonych świadczy o poważnym zagrożeniu w kwestii wybuchu konfliktu?
- Biorąc pod uwagę, że trwające już prawie dwa miesiące działania dyplomatyczne nie przynoszą rezultatu, Amerykanie decydują się na kolejne kroki, żeby pokazać, że w przypadku zobowiązań sojuszniczych i jeśli chodzi o zagrożenie dla NATO ze strony działań rosyjskich (…), są gotowi prowadzić politykę jak najbardziej serio, a nie tylko grozić ewentualnym zwiększeniem obecności na wschodniej flance. Decydują się to robić, pokazując jednocześnie Rosji, że ona oddala się właściwie od statusu quo. Tu nie ma nawet mowy o realizacji jakichkolwiek zobowiązań czy żądań, które Rosja postawiła wobec USA i NATO - komentuje Mateusz Piotrowski.
Ekspert Jedynki zwraca uwagę, że to wzmocnienie jest tymczasowe. - Ale jednocześnie Kirby w trakcie konferencji prasowej powiedział, że czasowe wzmocnienie zostanie zakończone w momencie, kiedy zagrożenie dla wschodniej flanki osłabnie. Tu jest jednoznacznie mowa o deeskalacji tej sytuacji i wycofaniu rosyjskich wojsk z granicy z Ukrainą, ale też z Białorusi - dodaje.
1700 amerykańskich żołnierzy
Mateusz Piotrowski przyznaje, że dodatkowych 1700 amerykańskich żołnierzy na terenie Polski to jest duża liczba.
- Obecnie w formie stałych rotacji w Polsce przebywa między 4500 a prawie 5000 amerykańskich żołnierzy. Jest to wzmocnienie o 1/3 w stosunku do tego, ilu żołnierzy amerykańskich w Polsce obecnie się znajduje. Nie wiemy, jakie konkretnie to będą zdolności, tzn. mowa tutaj o piechocie. W związku z tym wątpię, żeby to był ciężki sprzęt (…). Podejrzewam, że Amerykanie sami jeszcze nie wiedzą konkretnie, jaki sprzęt zostanie do Polski wysłany. Gdyby wiedzieli, podaliby to w komunikacie, a to się po prostu nie pojawiło - słyszymy.
W audycji także:
- Słowacja zamierza zaakceptować potencjalną propozycję NATO, dotyczącą rozmieszczenia dodatkowych sił na jej terenie, poinformował premier Eduard Heger. Wiele wskazuje jednak na to, że ani rząd, ani parlament nie poprą jego decyzji. Słowacja uchodzi za najbardziej prorosyjski kraj w Europie. Materiał Wojciecha Stobby.
- Komisja Europejska uznała gaz i atom za zielone w transformacji energetycznej, o co zabiegała Polska. W Brukseli oficjalnie został zaprezentowany projekt przepisów dotyczący tzw. taksonomii. Rozmowa z Wojciechem Jakóbikiem z portalu BiznesAlert.pl.
- Zaczęliśmy już tworzyć warunki dla dyplomatycznej ścieżki deeskalacji konfliktu między Rosją i Ukrainą, jednak w razie rosyjskiej inwazji jesteśmy gotowi zastosować bezprecedensowe sankcje - podkreślali w Kijowie przedstawiciele Parlamentu Europejskiego. Materiał Pawła Buszki.
18:30 Jedynka/Więcej świata - 2.02.2022 Amerykańscy żołnierze w Europie, Słowacja i propozycja NATO, przedstawiciele Parlamentu Europejskiego w Kijowie, transformacja energetyczna (Jedynka/Więcej świata)
Czytaj również:
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Paweł Lekki
Goście: Mateusz Piotrowski (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych), Wojciech Jakóbik (portal BiznesAlert.pl)
Data emisji: 2.02.2022
Godzina emisji: 17.32
DS