Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Artur Jaryczewski 26.06.2012

Dziecko odzyskało tożsamość

- Jedno czego człowiekowi zabrać się nie da, to nie da się zabrać jego godności - mówił w radiowej Jedynce Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.
Marek MichalakMarek MichalakW. Kusiński/PR

W ostatnich dniach nastąpił zwrot w sprawie chłopca z Cieszyna. Zwłoki dziecka zauważyli 19 marca 2010 roku w stawie na obrzeżach Cieszyna dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Śledczy przez ponad dwa lata bezskutecznie starali się ustalić tożsamość dziecka i sprawców jego śmierci. Przełom nastąpił po anonimowym telefonie do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Będzinie. Osoba przedstawiająca się jako sąsiadka poinformowała, że w mieszkającej obok rodzinie od dłuższego czasu nie widziała jednego z dzieci - Szymona. Domniemani rodzice chłopca z Cieszyna: 40-letnia Beata Ch. oraz 41-letni Jarosław R., zostali zatrzymani.

Rzecznik praw dziecka Marek Michalak mówił w "Sygnałach dnia", że w tej sprawie ważne są dwa fakty. - Pierwsze to jest morderstwo, to jest pozbawienie życia tego maleństwa. A drugie to jest to, co działo się przez te dwa lata. Dlaczego przez dwa lata nie można było tej informacji wyjaśnić. Służby to jest jedna kwestia i należy je z tego rozliczyć. Ta rodzina nie żyła w próżni, ta rodzina nie była na pustyni, gdzie od jednego do drugiego domu są dziesiątki czy setki kilometrów, ta rodzina żyła w centrum miasta - podkreślił rzecznik.

Marek Michalak uważa, że w polskim społeczeństwie panuje znieczulica. - Czy aby na pewno widzimy, reagujemy, podejmujemy działania? Nie wszystko jesteśmy w stanie uregulować prawnie. Musimy zwracać uwagę na to, co dzieje się obok nas. Nie możemy przechodzi obojętnie obok dramatu innych osób - zaznaczył.

aj

>>>Przeczytaj zapis rozmowy