W czwartek Paweł Zalewski uczestniczył także w mszy świętej organizowanej przez stowarzyszenia kresowe. Jego zdaniem ton i przekaz obu uroczystości był podobny, co dowodzi, że w sprawie Zbrodni Wołyńskiej jako naród jesteśmy wbrew pozorom jednomyślni.
- Dziś mówimy językiem prawdy na ten temat. Nawet, jeżeli toczy są zupełnie niezrozumiały dla mnie spór w Sejmie o to czy nazwać tę zbrodnię czystą etniczną o znamionach ludobójstwa czy ludobójstwem. Zupełnie nie rozumiem różnicy. Na moje wyczucie języka, czystka etniczna o znamionach ludobójstwa jest silniejszym stwierdzeniem. Jeżeli coś ma pewne znamiona, to znaczy, że tym czynem jest. Mówi więc o ludobójstwie, którego celem była czystka etniczna - dowodził w Jedynce Paweł Zalewski.
Wołyń 1943 - zobacz serwis specjalny >>>>
Eurodeputowany PO podreślał również zmianę jaka dononała się w dialogu polsko-ukraińcym na temat Zbrodni Wołyńskiej. - Zaczęliśmy mówić prawdę wobec Ukraińców. Już bez żadnych wątpliwości, bez żadnych ukłonów ze względu na źle pojmowaną polityczną poprawność. Druga ważna różnica jest taka, że prezydent Bronisław Komorowski w odróżnieniu od swoich poprzedników nie postawił fałszywego znaku równości pomiędzy ludobójstwem na Wołyniu a rozpaczliwymi akcjami odwetowymi, w których przecież też ginęli bezbronni Ukraińcy - mówił Paweł Zalewski.
Rozmawiał Grzegorz Ślubowski. W pierwszej części audycji prowadzonej z Kijowa przez Piotra Pogorzelskiego gościem był Roman Kabaczij, ukraiński historyk i publicysta.
pg