Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Bartłomiej Makowski 19.10.2023

Igor Newerly. "Trzeba pisać o tym, co się zna"

36 lat temu, 19 października 1987, zmarł Igor Newerly – pisarz, pedagog, społecznik. Autor m.in. "Chłopca z Salskich Stepów" i "Pamiątka z celulozy". W swojej prozie opierał na życiowych doświadczeniach - czasami tych, które przyniósł mu los, czasami natomiast specjalnie zaaranżowanych. 

Lata młodzieńcze

Igor Newerly przyszedł na świat w Białowieży. Był synem kapitana Mikołaja Abramowa, a wnukiem głównego łowczego carskiego Józefa Newerlego. Po śmierci dziadka i ojca przeniósł się do rodziny babci, która powtórnie wyszła za mąż za oficera carskiego. Dlatego w czasie I wojny światowej cała rodzina została ewakuowana w głąb Rosji. 

Studiował prawo na Uniwersytecie Kijowskim. Był to okres, kiedy bolszewicy przejmowali władzę.‒ Na początku rewolucja zainteresowała i porwała go, ale później zobaczył wiele niesprawiedliwości. Został aresztowany przez NKWD. Groziła mu zsyłka na Wyspy Sołowieckie ‒ wspominał syn pisarza Jerzy Abramow-Newerly w audycji z cyklu "Spotkania po zmroku".  Dzięki działaniom rodziny młodemu Newerlemu udało się powrócić do kraju i studiować pedagogikę w Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie. W tamtym czasie bardzo słabo znał język polski ‒ matka była Czeszką, ojciec Rosjaninem. Niewiele mogło wskazywać, że w przyszłości zostanie pisarzem.

Posłuchaj
43:29 2017_10_11 21_30_PR2_Spotkania_po_zmroku.mp3 Audycja Katarzyny Hagmajer-Kwiatek z cyklu "Rozmowy po zmroku" ‒ Rozmowa Wacława Holewińskiego z Jarosławem Abramowem-Newerlym o jego ojcu Igorze Newerlym (PR, 11.10.2017).

W 1925 roku rozpoczął działalność społeczną. Przyłączył się do postępowego ruchu wychowawczego i nawiązał kontakt z Januszem Korczakiem, którego został sekretarzem. W 1932 roku przejął od niego redakcję "Małego Przeglądu". Debiutował na łamach prasy jako Jerzy Abramow. ‒ Ojciec przed wojną spolszczył sobie imię Igor na Jerzego i wszyscy znajomi z tamtego okresu nazywali go Jerzym ‒ opowiadał w rozmowie z Wacławem Holewińskim syn pisarza.

Józef Hen, podopieczny Newerlego i późniejszy przyjaciel, wspominał w audycji Anny Lisieckiej "Mały Przegląd" jako miejsce, w którym dzieci mogły pisać o swoim życiu. A od swojego mentora otrzymał radę, którą Newerly udzielał wielokrotnie i do której sam się stosował: trzeba pisać o tym, co się zna.

Posłuchaj
37:08 igor newerly - in memoriam___sb375_tr_0-0_13095166b02a733f[00].mp3 Audycja "Igor Neverly ‒ in memoriam" z cyklu "Kulturalny Wieczór z Jedynką". Gośćmi Anny Lisieckiej byli Jerzy Abramow-Newerly i Józef Hen. (PR, 16.10.2007)

 II wojna światowa

W czasie okupacji niemieckiej Igor Newerly pracował m.in. jako szklarz i stolarz. Praca z drewnem była jedną z jego pasji. Jednocześnie prowadził działania konspiracyjne, przez które w 1943 aresztowało go  gestapo. Był więziony na Pawiaku, a później zesłany do obozów koncentracyjnych na Majdanku, w Auschwitz, Oranienburgu i Bergen-Belsen.

Późny debiut prozatorski

Igor Newerly napisał swoją pierwszą książkę w wieku 45 lat. Był już wtedy dojrzałym człowiekiem ‒ miał olbrzymi bagaż doświadczeń, zanim zaczął pisać "Chłopca z Salskich Stepów" ‒ wspominał w rozmowie z Anną Lisiecką Jerzy Abramow-Newerly. ‒ To było niezwykle cenne, że czytelnik od razu widział, że opisywane przez ojca wydarzenia były przez niego doświadczone na własnej skórze.

"Chłopiec z Salskich Stepów" powstawał jako odcinkowa powieść radiowa czytana przez Zbigniewa Świętochowskiego. Książka została wydana w 1948 roku. Opowiadała historię Włodzimierza Diergaczowa, z którym autor zaprzyjaźnił się w obozie na Majdanku.

Kolejna powieść, "Archipelag Ludzi Odzyskanych", została wydana dwa lata później. Podobnie do debiutu również miała swoją radiową wersję. Książka była wynikiem odbytych podróży po Warmii i Mazurach oraz obserwacji połączonych z pracą w domu dziecka w Bartoszycach. ‒ Ponad trzy miesiące przebywał w ośrodku i nikt nie wiedział dlaczego. Traktowano go jako jednego z pracowników ośrodka. Dopiero później okazało się, że celem jego pobytu było zgromadzenie materiału do powieści ‒ w reportażu Józefa Krajewskiego opowiadał dyrektor ośrodka w Bartoszycach.

Posłuchaj
25:54 archipelag ludzi odzyskanych___f 33622_tr_0-0_11670553b029074b[00].mp3 Reportaż Ireny Przyhorskiej i Józefa Krajewskiego "Archipelag ludzi odzyskanych" o Ośrodku Wychowawczym TPD w Bartoszycach, opisanym przez Igora Newerlego. (PR, 29.07.1985)

Pisarz i społecznik

Po wojnie Newerly był dyrektorem w dużym zakładzie stolarskim Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, zajmującym się m.in. opracowywaniem pod kątem dobra najmłodszych mebli, ubrań, zabawek czy pomocy szkolnych. Po licznych namowach wstąpił do PPS-u, a po zjednoczeniu tej partii z PPR-em był członkiem PZPR. ‒ Do końca życia powtarzał, że to był jego wielki błąd, że wstąpił do partii ‒ mówił syn pisarza Jerzy Abramow-Newerly w audycji "Rozmowy po zmroku".

W 1950 roku została wydana "Pamiątka z celulozy", socrealistyczna powieść o zakładach celulozy we Włocławku, które Newerly nie tylko odwiedził jako pisarz, ale również doświadczył w nich pracy jako robotnik, co nie było często praktykowane przez innych twórców tamtej epoki. Książka, przez wiele lat będąca jedną ze szkolnych lektur, z jednej strony była zapisem rozmów z robotnikami, wspominającymi przedwojenne lata, a z drugiej stanowiła zbiór odniesień biograficznych. ‒ Tym różni się "Pamiątka z celulozy" od tego, co wtedy pisano. Newerly zawarł w niej postacie, "mięso literackie", psychologię, zmysłowy opis ‒ mówił w audycji "Kulturalny Wieczór z Jedynką" Józef Hen.

‒ Władze nalegały, aby wprowadził do "Pamiątki z celulozy" coś ze "Stalina". Ojciec się upierał i do końca życia nie zmienił tam ani słowa ‒ opowiadał syn pisarza w audycji Katarzyny Hagmajer-Kwiatek. 

W 1965 roku miał miejsce tzw. "Memoriał Newerlego". Pisarz wraz z ponad siedemdziesięcioma innymi literatami podjął działania mające na celu zapewnienie wolności słowa i praw autorskich. Był również świadkiem obrony w procesie Melchiora Wańkowicza. W 1966 roku w geście solidarności wystąpił z partii z Leszkiem Kołakowskim. Podjął świadome działania dystansujące go od życia politycznego.

Pomimo upływu lat nie mógł się pogodzić z wydarzeniami ze swojego życia. ‒ Mówił, że miał plamę na swoim życiu. "Jak byłem w Majdanku, widziałem, jak moi współpracownicy "Małego Przeglądu" szli do komory gazowej. Powinienem pójść razem z nimi" ‒ wspominał rozmowę z Newerlym w ostatnie urodziny pisarza Józef Hen na antenie Polskiego Radia. ‒ Kto by nam to wszystko wtedy opisał.  Niepotrzebnie miał wyrzuty sumienia, był w innej sytuacji niż Korczak, nie przebywał z dziećmi - dodawał Józef Hen. 

wp/jp