Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Jacek Puciato 22.01.2024

Orzeszkowa ratuje Traugutta, czyli pisarze wobec powstania styczniowego

Wielu polskich literatów – tych największych, ale i tych nieco już zapomnianych – miało bezpośredni lub pośredni związek z powstańczym zrywem 1863 roku. Walczyli w bitwach, należeli do Rządu Narodowego, pomagali ukrywać się generałom albo starali się, mocą swojego talentu, świadczyć o tym, co wówczas się wydarzyło.

Posłuchaj
36:59 kronikapisarz3.mp3 "Powstanie styczniowe: z bronią i z piórem przeciwko zaborcy". Opowiada dr Janusz Osica. Audycja Doroty Truszczak i Andrzeja Sowy w cyklu "Kronika powstania styczniowego" (PR, 2013)

 

Wśród powstańczych władz

Powstanie styczniowe – największy polski zryw narodowowyzwoleńczy przeciwko zaborcy – wybuchło 161 lat temu, 22 stycznia 1863 roku. W strukturze przywódczej powstania znaleźli się między innymi ci, którzy zapisali się także w historii naszej literatury.

Najsłynniejsze nazwisko to z pewnością Adam Asnyk. Późniejszy poetycki mistrz epoki pozytywizmu (bliski jednocześnie romantyzmowi) od młodości chciał pójść w ślady ojca, powstańca listopadowego, i wziąć udział w walce o niepodległość.

Zamierzenia te przekuł w czyny. Zaangażował się w działalność nielegalnych spiskowych stowarzyszeń studenckich, za co na początku lat 60. XIX w. został uwięziony w warszawskiej cytadeli. W 1862 roku przystąpił do tzw. czerwonych, radykalnego ugrupowania patriotycznego dążącego do powstania. Gdy to w styczniu 1863 roku wybuchło, Adam Asnyk wszedł w skład Rządu Narodowego, a potem wstąpił w szeregi wojsk powstańczych. Po upadku powstania Asnyk, rozgoryczony, wyjechał na kilka lat na Zachód.

Adam Asnyk na portrecie autorstwa Jacka Malczewskiego Adam Asnyk na portrecie autorstwa Jacka Malczewskiego. Fot. domena publiczna

Innym literatem, który znalazł się wśród powstańczych władz, był Zygmunt Miłkowski, bardziej znany pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż. W kwietniu 1863 roku gen. Józef Wysocki w imieniu Rządu Narodowego ustanowił Miłkowskiego, przebywającego na terenie dzisiejszej Mołdawii, "naczelnikiem siły zbrojnej części południowej Podola".

- Zygmunt Miłkowski, kiedy wybuchło powstanie, próbował zorganizować oddział. Udało mu się, został pułkownikiem, który ma się przebić na teren Podola. Do przebicia ostatecznie nie doszło. Prowadził potyczki, ale z wojskami rumuńskimi, które nie dopuściły go do granicy Rosji – tłumaczył w Polskim Radiu prof. Jan Żaryn, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego.

Wydalony z Rumunii Miłkowski znalazł się w Belgradzie, który stał się początkiem jego wieloletniej tułaczki po krajach zachodniej Europy. Zmarł w 1915 roku w Szwajcarii, napisawszy kilkadziesiąt powieści. Książki te, poświęcone czy to dziejom Polski, czy ludom bałkańskim, nie są dziś zbyt wysoko ocenianie przez znawców.


Posłuchaj
24:59 PR1_mp3 2023_01_17-19-30-21.mp3 O Zygmuncie Miłkowskim mówi prof. Jan Żaryn. Audycja Doroty Truszczak z cyklu "Dziedzictwo i pamięć" (PR, 2023)

 

Powstańczy żołnierze

Wśród tych, którzy zapisali się w annałach powstania styczniowego przede wszystkim jako walczący z bronią w ręku, spotkać można choćby Mieczysława Romanowskiego. Ten poeta doby romantyzmu (autor m.in. powieści poetyckiej "Dziewczę z Sącza", miłośnik XVII wieku) po wybuchu powstania wstąpił w Galicji do oddziału Marcina Borelowskiego-Lelewela, został, w randzie kapitana, jego adiutantem.

W kwietniu 1863 roku Mieczysław Romanowski zginął po bohaterskiej walce z wojskami rosyjskimi pod Józefowem w powiecie biłgorajskim.

Walery Rzewuski, "Uczestnicy powstania styczniowego", po 1868 r. Fotografia w środkowej części kompozycji przedstawia Mieczysława Romanowskiego. Fot. Polona Walery Rzewuski, "Uczestnicy powstania styczniowego", po 1868 r. Fotografia w środkowej części kompozycji przedstawia Mieczysława Romanowskiego. Fot. Polona

Do żołnierzy powstania należeli również m.in. pisarz Julian Wieniawski (brat Henryka, słynnego skrzypka), satyryk i powieściopisarz Jan Lam, twórca powieści historycznych i kryminalnych Walery Przyborowski oraz jeden z głównych przedstawicieli naturalizmu w polskiej literaturze – Adolf Dygasiński.

Tym, którzy doświadczył gorzkiego losu żołnierza powstania styczniowego, a potem znalazł się na samych szczytach naszej literatury, był oczywiście Aleksander Głowacki, czyli Bolesław Prus.

- On bardzo długo nie wracał do wspomnień o swoim udziale w powstaniu 1863 roku. To było dla niego przeżycie traumatyczne – podkreślała w Polskim Radiu prof. Ewa Paczoska, opowiadając o wczesnej biografii Bolesława Prusa.

Niespełna 16-letni Aleksander walczył w różnych oddziałach powstańczych: m.in. pod Kielcami u Dionizego Czachowskiego (weterana powstania listopadowego), na Podlasiu pod dowództwem Aleksandra Czarneckiego "Bończy", w formacji Dzieci Warszawskich u Ludwika Żychlińskiego. W maju 1863 roku wziął udział w bitwie pod Sobolewem, a na początku września – w potyczce pod Białką nieopodal Siedlec.

Mogiła nad Niemnem i "Gloria victis"

Z powstaniem styczniowym związana również była inna wielka postać polskiej literatury – Eliza Orzeszkowa.

W 1863 roku przyszła pisarka miała niecałe 22 lata. Znalazła się w centrum działań powstańczych jako żona zamożnego obywatela ziemskiego w Ludwinowie, na terenie dzisiejszej Białorusi.

 Odtworzenie powstańczych losów Orzeszkowej było dosyć trudne, ale mniej więcej wszystko, co mówiła w swoich tekstach autobiograficznych, potwierdzają dokumenty archiwalne – opowiadała w Polskim Radiu dr Iwona Wiśniewska z Instytutu Badań Literackich. Najważniejszym elementem owych wspomnień był fakt, dodawała literaturoznawczyni, że Eliza wraz z mężem zapewniała schronienie m.in. jednemu z przywódców powstania generałowi Romualdowi Trauguttowi.

– Traugutt ukrywał się dwukrotnie w Ludwinowie, w majątku Piotra i Elizy Orzeszków. Potem został jakoś odtransportowany przez kogoś, tutaj Eliza mówi, że przez nią, do granicy Królestwa – tłumaczyła dr Iwona Wiśniewska.

Pomoc powstańcom kosztowała małżeństwo Orzeszków utratę majątku i, w przypadku Piotra Orzeszki, zsyłkę. - Doniósł na nich ich własny stangret. Nie wiadomo, czy przymuszony do tego na śledztwie, czy też za judaszowe srebrniki, które mu obiecano, bo wtedy nadawano chłopom współpracującym z carską żandarmerią ziemię – dodawała literaturoznawczyni.

Na tym dramatycznym doświadczeniu powstania opiera się w jakiejś mierze twórczość Elizy Orzeszkowej. Warto to przede wszystkim przywołać "Nad Niemnem", z bardzo ważnym dla całej narracji motywem powstańczej mogiły, czy też wydany w 1910 roku zbiór opowiadań "Gloria victis", ze znamiennym tytułowym zawołaniem "chwała zwyciężonym".


Posłuchaj
25:25 PR1_mp3 2023_01_08-23-10-19.mp3 Powstanie styczniowe w literaturze i dziejach polskich pisarzy. Opowiadają m.in. prof. Ewa Paczoska i dr Iwona Wiśniewska. Audycja Małgorzaty Raduchy z cyklu "Kulturalna Jedynka" (PR, 2023)

 


Martyrologia i rozdrapywanie ran

Tematyka powstańcza dzieł Elizy Orzeszkowej naprowadza na jeszcze jeden – już czysto literacki, ale wciąż związany z życiowymi doświadczeniami – krąg tematyczny dotyczący powstania styczniowego i pisarzy. Chodzi tu o sposób, jaki wydarzenia z lat 1863-64 były przetwarzane przez polskich literatów.

 Istniały dwa typy widzenia powstania. Jeden, który miał charakter solidarystyczny, inspirował powstawanie tekstów w poetyce sentymentalnego wspomnienia, szacunku wobec czynu zbrojnego. Wracał do wydarzeń 1863 roku jako do okresu, w którym zostały jakby przytłumione konflikty między warstwami społecznymi – tłumaczył w Polskim Radiu historyk literatury prof. Andrzej Makowiecki.

 Z drugiej strony powstanie ukazywano konfliktowo i dramatycznie. Ten typ pisania kwestionował opinię, że wydarzenia te były czasem pojednania się całego narodu w obliczu zagrożenia. Spojrzenie to znamy głównie z twórczości Stefana Żeromskiego. Jego "Echa leśne", "Wierna rzeka" czy "Rozdzióbią nad kruki, wrony" – można powiedzieć, że jest to wejście w zasadniczą polemikę z Elizą Orzeszkową – podkreślał literaturoznawca.


Posłuchaj
06:55 Makoweicki.mp3 Prof. Andrzej Makowiecki o dwóch typach widzenia powstania w literaturze. Fragm. audycji Anny Stempniak "Setna rocznica powstania styczniowego - dzisiejsze spojrzenie na wydarzenia 1863 r." (PR, 1993)

 

Wśród przywoływanych przez prof. Andrzeja Makowieckiego innych przykładów na odwoływanie się przez pisarzy do czasu powstania styczniowego znalazł się również jeden z powstańczych żołnierzy – Jan Lam.

– W powieści "Koroniarz w Galicji" pokazał on całą sytuację dosyć złośliwie. Oto bowiem pojawia się rzekomy emisariusz powstania styczniowego, który usiłuje zbierać fundusze dla powstańców i który wykorzystuje tę sprawę narodową jako hochsztapler i oszust żerujący na uczuciach patriotycznych – opowiadał prof. Makowiecki.

***

Czytaj także:

***

W 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego – czasie wspominania tych, którym przyszło zapłacić najwyższą cenę za walkę o wolną Polskę – można przywołać słowa z listu Elizy Orzeszkowej, napisanego w 1887 roku, do byłego powstańca (zresztą, również parającego się piórem) Nikodema Erazma Iwanowskiego.

"Bez gorących porywów, bez pragnienia walki i ofiar, bez szalonej nawet miłości i odwagi w tak tragicznych i rozpaczliwych warunkach życie zachowanym ani sprawiedliwość obronioną być nie może", podkreślała autorka "Nad Niemnem" w kontekście ukazujących się wówczas krytycznych ocen pod adresem inicjatorów i uczestników powstania.

"Widziałam, słyszałam, że znieważano te mogiły, które samotne i zapomniane wznoszą się w głębi naszych lasów lub na krańcach północnej Azji, że ostrą rózgą rozumu karcono spoczywających w nich szaleńców, że śliną pośmiewiska i złorzeczenia rzucano w ich zwyciężone oblicze.

Dla mnie oni są świętymi i tym świętszymi, że nikt im glorii na czoła nie włożył. Ja ich czczę".

jp

Źródła: Ireneusz Sikora, "Jeżeli ja nie opowiem, nikt nigdy wiedzieć nie będzie…". Rok 1863 w zapisach Elizy Orzeszkowej, Wiek XIX. "Rocznik Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza", rok VI (XLVIII) 2013