Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego orzekli, że zapisane w kodeksie dwudniowe głosowanie nie spełniają norm konstytucyjnych. Za niekonstytucyjne uznali też zakaz stosowania bilbordów w kampanii wyborczej oraz spotów wyborczych.
Prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista, powiedział, że uzasadnienie Trybunału Konstytucyjnego, dotyczące spotów wyborczych, przyjął ze zdziwieniem.
– Trybunał uznał, że wartością nadrzędną jest wolność słowa i że partie powinny mieć otwarty przekaz w stosunku do wyborców, stosując takie metody, jakie chcą. Sędziowie nie zwrócili uwagi na to, że z tej formy prowadzenia kampanii korzystają ci, którzy są bogaci. Partie bogatsze, mające subwencje z budżetu państwa albo bogatych sponsorów, mogą wykupić więcej czasu antenowego i tym sposobem prowadzić bardziej intensywną kampanię wyborczą od pozostałych – tłumaczył w "Popołudniu z Jedynką".
>>>Pełny tekst rozmowy
Jego zdaniem spoty wyborcze służą do ogłupiania społeczeństwa: partie nie przekazują za ich pośrednictwem żadnych treści, a jedynie grają na naszych emocjach i uczuciach.
Prof. Marek Chmaj zaznaczył, że jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu to bardzo ciekawa propozycja. Dzięki temu każdy senator związany będzie ze swoim okręgiem, a jego wyborcy będą mieć świadomość, że jest to ich przedstawiciel.
– Będzie musiał utrzymywać więź z wyborcami, często przebywać w swoim okręgu wyborczym i załatwiać sprawy jego mieszkańców. Mam nadzieję, że taki system raz na zawsze wyeliminuje proceder "przywożenia kandydata w teczce", na podstawie decyzji centrali – tłumaczył.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(pp)