Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Luiza Łuniewska 14.11.2011

Polska podzielona

Jan Lityński (doradca Prezydenta RP): To, że Polacy 11 listopada stanęli po dwóch stronach barykady, jest bardzo smutne.
Jan LityńskiJan Lityńskifot: W. Kusiński/PR

- Skrajna prawica jest znana z tego, że tworzy bojówki. Jeśli demonstracje organizuje ONR, którego tradycją jest wszczynanie burd, to takiego przebiegu wydarzeń można się było spodziewać - twierdzi Jan Lityński, doradca prezydenta Komorowskiego. Choć, jak mówi, sympatyzuje z tymi, których oburza działalność i ideologia ONR, jego zdaniem organizowanie kontrmanifestacji nie było dobrym pomysłem. - Zwłaszcza hańbą jest zapraszanie niemieckich antyfaszystów, którzy wyglądają jak faszyści - mówi. Jego zdaniem 11 listopada powinien być dniem radosnego święta, które jednoczy Polaków. To nie był dobry dzień na stawanie po dwóch stronach barykady.

>>>Przeczytaj całą rozmowę

W opinii Lityńskiego 11 listopada uwidocznił się także problem Polaków, którzy są na marginesie życia społecznego. - W Polsce mamy 20-30 proc. ludzi, którzy rodzą się w rodzinach gorszych i od najmłodszych lat lokowani są poza głównym nurtem życia - tłumaczy gość Jedynki. Mówi, że trzeba coś z tym zrobić, bo w tych ludziach narasta frustracja, dlatego wychodzą na ulice i demolują. - Powodem jest m.in. niski poziom społecznego zaufania, do siebie nawzajem i do instytucji państwa - tłumaczy.

Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.