Himalaista Adam Bielecki bywa nazywany lodowym wojownikiem lub maszyną do wspinania. Przygodę z górami zaczął bardzo wcześnie, bo od dziecka chciał być alpinistą. Z domu wyniósł zamiłowanie do ruchu i przybywania na łonie natury, co przerodziło się w chęć zdobywania szczytów. Z książek wiedział, że musi przejść kolejne etapy od skałek, chodzenia po Tatrach latem i zimą, przez Alpy po Himalaje.
- Od pierwszego razu pokochałem wspinanie, walkę z grawitacją i towarzyszące jej to wspaniałe uczucie. Marek Chmielarski powiedział mi na jednej z trudniejszych tras, że będę znakomitym wspinaczem, o ile po drodze się nie zabiję. Miałem wtedy piętnaście lat i było to bardzo prawdziwe, bo nie powaga celu decyduje o tym, jak bardzo jest on niebezpieczny, tylko to, jak jesteśmy przygotowani do jego realizacji. Te pierwsze trzy lata wspinaczki w Tatrach były dużo bardziej niebezpieczne niż to, co robię dziś na ośmiotysięcznikach - podkreśla.
Wspinania Adam Bielecki uczył się na własnych błędach, czego dziś sam nie poleca. O niewyobrażalnym zimnie na szczytach ośmiotysięczników, tragedii na Broad Peak, byciu tatą i miłości do gór rozmawiamy w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Sława Bieńczycka
Gość: Adam Bielecki (taternik, alpinista, himalaista, bohater książki Dominika Szczepańskiego i Adama Bieleckiego pt. "Spod zamarzniętych powiek")
Data emisji: 5.05.2017
Godzina emisji: 11.19
sm/mg