Czy dlatego kupujemy za dużo jedzenia, które potem wyrzucamy, bo na zakupy chodzimy głodni? W zeszłym roku żywność wyrzucało o 10 procent mniej rodaków. - Rzeczywiście daje to do myślenia. To dobrze, że zauważamy ten problem. Nie jest to bez znaczenia ile tej żywności ląduje w koszu - mówi Maria Gosiewska z Federacji Banków Żywności.
Dlaczego pojawia się ten problem? Gosiewska wyjaśnia, że Polacy głównie przyznają się do tego, że nie zwracają uwagi na termin przydatności do spożycia. Być może nie mają większego porządku w lodówce bądź w szafkach, stąd zapominają o tym. Skarża się również na jakość produktów i brak wiedzy jak przechowywać żywność. - Co ciekawe, coraz mniej skarżymy się na to, że kupujemy za dużo albo że nie przygotowujemy listy zakupów - tłumaczy specjalistka.
Jak dodaje, gubimy się na etapie przechowywania żywności czy przygotowywania potraw. - Trochę brakuje nam pomysłów na wykorzystanie produktów, które mamy w domu. W tym roku zmieniła się lista rzeczy, które są najczęściej wyrzucane. Po raz pierwszy na pierwszym miejscu znalazły się wędliny, a zawsze to było pieczywo. Następnie pieczywo, owoce, warzywa i jogurty. Z tej listy nam nieco wypadły ziemniaki - opowiada Gosiewska. Jak się okazuje, zmienia się nasz model konsumpcji.
Co można zrobić, by żywności marnowało się mniej? - Trochę się zmienia na lepsze, bo Banki Żywności są w trakcie wprowadzania zmian. Od 1 października sklepy i sieci handlowe mogą przekazywać jedzenie bez płacenia podatku VAT od darowizny. To jest absolutnie milowy krok, by tej żywności marnowało się mniej - mówi ekspertka.
W jaki sposób Banki Żywności rozwiązują problem marnowania pożywienia? Co dzieje się z przekazywanym jedzeniem? Posłuchaj całej rozmowy.
Gościem "Czterech pór roku" była Maria Gosiewska z Federacji Banków Żywności, koordynatorka projektów edukacyjnych.
sm