- To ruch w dobrym kierunku - przyznaje Jacek Sasin z PiS. Ale przypomina, że jeszcze rząd PiS proponował wydłużenie urlopu, a Donald Tusk wówczas jako lider opozycji był temu przeciwny. W propozycji premiera widzi dwa problemy. PiS nie wierzy, że zapowiedzi zostaną zrealizowane. Drugi problem polega na tym, że samo wydłużenie urlopu nie zachęci Polek do rodzenia dzieci. Przypomina różne propozycje, jakie jego partia chciałaby wdrożyć, aby zachęcać kobiety do posiadania większej liczby dzieci, wśród nich ulgi podatkowe.
Z propozycji zadowolony jest też Ruch Palikota. Ale Andrzej Rozenek uważa, że propozycja wzięła się z tego, że wcześniej część posłów PO skierowała do prac w komisjach sejmowych bardzo restrykcyjny projekt zaostrzenia przepisów aborcyjnych. – W związku z tym premier postanowił zbliżyć się do kobiet – ocenia Rozenek w radiowej Jedynce. Też szczerze wątpi, aby Platforma zrealizowała obietnice, które były w wystąpieniu, w tym i te o wydłużeniu urlopów. – Dobry krok, ale mało wiarygodny. Również ze względów finansowych – mówi poseł RP.
>>>Przeczytaj zapis debaty
Poseł Andrzej Czerwiński z PO zapewnia, że zapowiedzi zostaną zrealizowane i będą miały finansowe pokrycie. Liczy też na opozycję, że będzie wskazywała na słabe punkty, które trzeba poprawić. Zwraca też uwagę, że propozycje są rozpisane na lata, a nie na rok, czy półtora.
Gości radiowej Jedynki spytaliśmy też, czy zdecydowaliby się na porzucenie pracy zawodowej na rok, aby zaopiekować się dzieckiem.
Posłuchaj co odpowiedzieli Zuzannie Dąbrowskiej jej rozmówcy.
(ag)