Prezydent Francji Francois Hollande’a zapowiedział, że Francja i Polska nie będą przeciwstawiać polityki rolnej i spójności podczas negocjacji budżetowych. Janusz Reiter, prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych uważa, że te deklaracje pokazują wolę porozumienia i zrozumienie polskich interesów. Według niego, trudno prognozować, czy i jakie to przyniesie efekty, negocjacje budżetowe będą się bowiem toczyły do ostatniej chwili. Zaznaczył, że te słowa są ważne o tyle, że trudno przeforsować cokolwiek przeciw Francji, jak też bez niej w Unii Europejskiej.
Choć premier Donald Tusk mówił o nowym otwarciu w stosunkach z Francją, Janusz Reiter zaznaczył, że nie można liczyć na ich poprawę po jednym geście. Według niego obie strony zdecydowały się teraz jeszcze raz spróbować i po różnych niepowodzeniach w przeszłości naprawić stosunki. Reiter zaznaczył, że w tej sprawie potrzebna będzie cierpliwość, ponieważ interesy Polski i Francji nie łączą się w sposób tak naturalny, żeby partnerstwo powstało samo, bez wysiłku. Przypomniał, że poprzedni prezydent Francji również deklarował nowe otwarcie, ale zabrakło mu cierpliwości i stracił entuzjazm, kiedy nie widział pożądanych rezultatów.
Reiter zgodził się, że oba kraje mogą współpracować w tworzeniu wizji przyszłości Europy. Podkreślił, że Polska powinna brać udział w tych dyskusjach, nie tylko dlatego, że jest dużym krajem. – Nie jest zajęta wyłącznie sobą, reprezentuje tę część Europy, która była do tej pory w dyskusjach niedostatecznie reprezentowana – powiedział. Według niego, może się okazać, że polska i francuska wizje przyszłości nie są zupełnie sprzeczne.
Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz
agkm
>>>Przeczytaj całą rozmowę