Poprzednie książki lekarz weterynarii i pisarki dotyczyły zwierząt. Pisała zarówno poradniki, jak i pozycje dla dzieci. Tym razem odsłoniła przed czytelnikami wielkie zamiłowanie do Azji. - Nie skrywałam tej miłości, w żadnym wypadku! - zaznacza. - W każdej książce, którą dotąd napisałam, przemycałam wątki związane z tym uczuciem. Myślę, że miłość do Azji wzięła się z tego, że ja ten region znam, objechałam, udając się głównie w mniej popularne i znane turystycznie miejsca. Zależało mi, żeby dotrzeć tam, gdzie ludzie jeszcze wszystkiego nie zdeptali. Nie znaczy to jednak wcale, że nie zakocham się w innych miejsach, które planuję odwiedzić - zaznacza ze śmiechem autorka.
"Uśmiech gekona. Azja jakiej nie znacie" to w pewnym stopniu podróż sentymentalna. Sumińska podsumowuje dwadzieścia lat podróży i zabiera nas w miejsca, które dziś wyglądają już zupełnie inaczej, jak chociażby Dubaj. - Urodziłam się w bardzo siermiężnych czasach, gdy szczytem wakacyjnego luksusu był wyjazd do Bułgarii. Mojej rodziny nie było na to stać, więc zostawały nam wycieczki po Polsce. Ja natomiast byłam zafascynowana odmiennością, inną przyrodą, kulturą. I w końcu udało się wyjechać do Abchazji, która jest niedaleko, to taka bliska Azja, ale już subtropikalna. Gdy zobaczyłam pierwszy raz bananowca, wydawało mi się, że jestem w raju - wspomina gość "Stacji Kultura". Pisarka podkreśla, że właśnie ten wyjazd był dla niej przełomowy i na dobre zaważył na życiowych planach, które stopniowo, rok po roku realizowała.
Kuba Kukla, Dorota Sumińska, Kasia Dydo; foto: Wojciech Kusiński
Miłość do Azji idzie u Doroty Sumińskiej w parze z wielką sympatią do zwierząt, którym poświęciła kilka wcześniejszych publikacji. Są one również oczywiście bohaterami nowej książki. - "Uśmiech gekona. Azja jakiej nie znacie" to nie jest jednak pozycja dla tych, którzy kochają zwierzęta, bo tych osób nie trzeba do tego uczucia przekonywać. Chciałabym, żeby tę książkę przeczytali wszyscy ci, którzy boją się ich, mają jakieś uprzedzenia - życzy sobie pisarka.
(ac/pj)