1 lipca rozpoczną się nowe porządki w naszych śmieciach, bo zmienią się zasady gospodarki odpadami. To gminy będą odpowiadać za gospodarowanie nimi. W imieniu Poznania i dziewięciu sąsiednich gmin zarządzanie odpadami komunalnymi przejmie Związek Międzygminny "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej".
Obszar 10 gmin, które powołały związek został podzielony na 23 sektory, które będą obsługiwane przez wyłonione w przetargu firmy. W samym Poznaniu takich sektorów będzie 11. Przetarg na firmy odbierające śmieci kilka dni temu został już ogłoszony - tłumaczy Przemysław Gonera dyrektor Związku Międzygminnego "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej". Wiadomo jednak, że do 1 lipca nie uda się wyłonić firm, które będą wywozić odpady z poszczególnych sektorów. Nie oznacza to, że Poznań zamieni się w drugi Neapol - uspokaja Gonera i dodaje, że związek ma już plan B, bo w ustawie odpadowej jest przewidziana taka możliwość. Związek z dotychczasowymi firmami wywozowymi będzie podpisywać umowy z wolnej ręki. Śmieci będą odebrane, zapłaci za to związek, a jemu mieszkańcy - tłumaczy Gonera. Według niego poślizg we wprowadzaniu nowych zasad wyniesie od dwóch do trzech miesięcy.
Miesięcznie stawka od osoby za wywóz odpadów posegregowanych w Poznaniu wyniesie 12 złotych, natomiast za śmieci zmieszane zapłacić tam trzeba będzie 20 złotych. Deklaracje opłaty za gospodarowanie odpadami w Poznaniu trzeba złożyć do 3 czerwca tego roku – dodaje Natalia Lupa ze Związku Międzygminnego "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej". Jak mówi z każdym dniem coraz więcej mieszkańców Poznania odwiedza biuro obsługi klienta i składa deklaracje.
Poprzednie audycje z cyklu "Czysta gmina" znajdziesz tutaj >>>
Nowa ustawa śmieciowa zobowiązuje gminy do budowy nowego systemu gospodarki odpadami i z tego tytułu przyznaje każdej gminie rolę właściciela odpadów na jej terenie. Gmina jest właścicielem odpadów na swoim terenie i dlatego może decydować o kierowaniu strumieniem odpadów. Wiele gmin w kraju, może mieć kłopoty z odpadami, bo w Polsce nie ma wystarczająco dużo instalacji do ich przetwarzania. Takiego problemu nie będzie jednak w Poznaniu, bo tu już niebawem powstanie nowoczesna spalarnia. Będzie to największa w Europie Centralnej tego typu inwestycja – tłumaczy Bożena Przewoźna, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miasta Poznania. Poznań musi wybudować spalarnię, bo dzięki temu uniknie płacenia olbrzymich opłat środowiskowych, które radykalnie wzrosną właśnie w 2016 roku, za wywóz odpadów na składowisko. Jak tłumaczy dyrektor Przewoźna stolica Wielkopolski jest pierwsza w Polsce przy stosowaniu formuły PPP przy inwestycji tej skali, dlatego wszyscy bacznie się jej przyglądają.
Budowa spalarni to największe przedsięwzięcie inwestycyjne Poznania, współfinansowane przez Unię Europejską. Właścicielem wybudowanej spalarni będzie miasto, a prywatny partner, którym jest spółka celowa Sita Zielona Energia, zaprojektuje ją, wybuduje i będzie eksploatować przez 25 lat. Koszt inwestycji szacowany jest na 725 mln zł, z czego 352 mln zł to dotacja z UE. Spalarnia zacznie funkcjonować w 2016 roku – dodaje Jean-Michel Kaleta prezes SITA Polska. Międzynarodowe koncerny dotąd nie chciały budować kosztownych instalacji śmieciowych, nie miały bowiem pewności, że samorząd zapewni im potrzebny strumień odpadów – tłumaczy prezes Sita Polska i dlatego jego zdaniem nowa ustawa to świetny krok.
Budowa Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych w Poznaniu jest częścią projektu System Gospodarki Odpadami dla Miasta Poznania. Ma on na celu uporządkowanie i organizację gospodarki odpadami komunalnymi Poznania i okolicznych gmin – dodaje zastępca prezydenta Poznania Mirosław Kruszyński. Formuła partnerstwa publicznego w tym wypadku zapewni odpowiednią efektywność tych instalacji i tego, że będą funkcjonowały zgodnie z zasadami, z optymalnym wykorzystaniem ich potencjału - tłumaczy Kruszyński. Spalarnia odpadów zlokalizowana będzie w dzielnicy Karolin w Poznaniu, tuż przy istniejącej elektrociepłowni.
Według strony prywatnej, poznańska umowa będzie dobrym przykładem dla innych samorządów. Prezes SITA Jean-Michel Kaleta ma nadzieję, że poznański projekt będzie przełomowy i formuła partnerstwa publiczno-prywatnego przyjmie się w Polsce przy realizacji ważnych społecznie inwestycji. Korzyści płynące ze współpracy na zasadach PPP są bardzo duże: miasta uzyskują długoterminową gwarancję ceny, która obejmuje nie tylko koszty budowy, jak w tradycyjnych projektach, ale również eksploatacji i utrzymania, więc mogą planować swój budżet w dłuższej perspektywie – dodaje Jean-Michel Kaleta.
Każdego roku w spalarni utylizowanych będzie 210 tys. ton odpadów, dostarczanych przez Związek Międzygminny Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej. Za utylizacje tych odpadów Poznań i okoliczne gminy mają w ciągu 25 lat zapłacić 2,115 mld zł – tłumaczy dyrektor Bożena Przewoźna.
Finansowanie inwestycji oparte będzie na środkach własnych Sita Zielona Energia, oraz pożyczkach udzielonych firmie przez konsorcjum trzech polskich banków. Poznańska Instalacja Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych Spalarnia to największa inwestycja Poznania dofinansowana ze środków unijnych. Dzięki spalarni Poznań spełni wymagania Unii Europejskiej dotyczące ograniczenia ilości odpadów komunalnych trafiających na składowiska.
Unia żąda od nas segregacji, sortowania i utylizacji śmieci, a nie składowania ich na wysypiskach. Segregacja i sortowanie odpadów od lat dobywa się już w Poznaniu. Działają tam już trzy tzw. "gratowiska", które za symboliczną złotówkę dostępne są dla wszystkich poznaniaków. Składowiska odpadów trudnych odciążają wysypisko śmieci w Suchym Lesie. W ten sposób chronione jest też środowisko, bo składowanie oraz segregowanie odpadów na gradowiskach jest po prostu ekologiczne – mówi Krzysztof Krauze, dyrektor Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Poznaniu.
Każdy mieszkaniec Poznania może oddać tam odpady, które ze względu na wielkość bądź szkodliwość dla środowiska nie mogą trafiać do zwykłych pojemników na śmieci. Należą do nich m.in. odpady wielkogabarytowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, resztki farb i rozpuszczalników, zużyty olej silnikowy, przeterminowane leki, zużyte baterie i akumulatory oraz odpady zawierające rtęć. Do pierwszego lipca podobne miejsca tzw. Punkty Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych muszą powstać w każdej gminie. Zgodnie z zapisami ustawy wydatki związane z tworzeniem i funkcjonowaniem punktów mają być pokryte z opłaty śmieciowej.
Zakład Zagospodarowania Odpadów w Poznaniu planuje budowę kolejnych gratowisk czyli w niedalekiej przyszłości PSZOK – ów. Ideą powstawania takich punktów jest segregacja jak największej ilości odpadów – mówi Krzysztof Krauze. Nawet wtedy, gdy powstanie spalarnia śmieci, w pierwszej kolejności śmieci będą segregowane i przetwarzane. W spalarni spalane będą tylko resztki.
Poznań odwiedziła Justyna Golonko.