Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 07.08.2014

Sawicki: kłopot z rekompensatami za rosyjskie embargo

Skutki rosyjskiego embarga na polskie produkty rolnicze będą niewyobrażalne – jak powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki, większość produktów rolnych, których nie wywieziemy do Rosji, trzeba będzie zniszczyć. W dodatku walka o unijne rekompensaty ma nikłe szanse powodzenia.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki podczas konferencji prasowej nt. najnowszego dekretu prezydenta Rosji Władimira Putina dot. embarga na produkty rolne z krajów stosujących sankcje wobec Rosji, 6 bm. w Warszawie.Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki podczas konferencji prasowej nt. najnowszego dekretu prezydenta Rosji Władimira Putina dot. embarga na produkty rolne z krajów stosujących sankcje wobec Rosji, 6 bm. w Warszawie. PAP/Marcin Obara
Posłuchaj
  • Putin wypowiedział wojnę gospodarczą Zachodowi". Minister rolnictwa Marek Sawicki komentuje w rozmowie posunięcia prezydenta Rosji. /IAR/
  • Marek Sawicki poinformował że we wtorek będzie rozmawiał o tym kryzysie z unijnym komisarzem do spraw rolnictwa. /IAR/
Czytaj także

W związku z dekretem prezydenta Rosji ws. embarga na produkty rolne, dostęp do rekompensat UE dla naszych producentów warzyw i owoców będzie trudniejszy - uważa minister rolnictwa Marek Sawicki. Dodał, że 12 sierpnia spotka się z komisarzem ds. rolnictwa KE.

Rosja idzie na wojnę rolną z krajami, które wprowadziły sankcje. Znowu bije w Polskę

- Dziś w wyniku rosyjskiego embarga (...) to, co mówiłem wczoraj, że być może 30 procent czy więcej produktów (rolnych) uda się zagospodarować bez konieczności rekompensat, już jest nieaktualne – mówił podczas wieczornej konferencji prasowej szef resortu rolnictwa.

Putin wprowadza zakaz importu dla UE i USA. M. Sawicki: Będzie trudniej o unijne rekompensaty

Źr. TVN24/x-news

Unijny rynek będzie zablokowany – nie ma co na niego liczyć

Sawicki dodał, że zapewne unijne rynki będą zablokowane embargiem dekretu prezydenta Putina i "prawdopodobnie nie będziemy mogli tam sprzedać". Również producenci europejscy sprzedający owoce i warzywa z tymi produktami zostaną na własnym rynku" - stwierdził.

Na rynki trzecie sprzedamy najwyżej 20 proc. produkcji
Zdaniem ministra, jeśli wzrośnie sprzedaż żywności na rynku krajowym i europejskim o 5-10 proc., będzie to "niesamowity sukces". "Być może 10-20 proc. sprzedamy na rynki trzecie, ale to będą produkty o bardzo wysokiej jakości" - mówił. Dodał, że chodzi o np. Algierię, Maroko, Emiraty Arabskie.

Papryka i kapusta – do utylizacji

Sawicki powiedział też, że specjalny zespół już przeanalizował możliwość zbytu produktów owocowo-warzywnych na rynku krajowym, jak i na jednolitym rynku europejskim. "Część produkcji trzeba będzie zutylizować z uwagi m.in. na krótki okres przechowywania" - powiedział. Wskazał, że dotyczy to głównie papryki oraz niektórych roślin kapustnych.

Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin podpisał w środę dekret, który zakazuje lub ogranicza wwóz do Rosji "niektórych produktów rolnych, surowców i artykułów spożywczych" z krajów, które wprowadziły sankcje przeciwko FR lub przyłączyły się do nich. Obostrzenia mają obowiązywać rok.

Według Sawickiego być może celem prezydenta Rosji jest włączenie w wojnę handlową krajów bałkańskich, "bo wszystko wskazuje na to, że kraje bałkańskie nie będące jeszcze członkami Unii Europejskiej mogą być wykorzystywane przez Rosję do zakupów żywności. "To wszystko może być elementem gry Putina, będzie na pewno próbował Europę dzielić" - powiedział.

PAP, jk