Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 23.09.2014

W Unii trwa spór o nowe dopłaty za embargo. Polacy bez szans

Kolejny program wsparcia dla rolników poszkodowanych w wyniku rosyjskiego embarga na unijną żywność może wynieść ponad 125 mln euro. Wszystko wskazuje jednak, że dla polskich producentów przypadnie z tego tylko kilka milionów euro. Najwięcej otrzymają tym razem producenci cytrusów z południa Europy.
W Unii trwa spór o nowe dopłaty za embargo. Polacy bez szansIAR/Łukasz Kowalski

Komisja Europejska ma w tym tygodniu przedstawić nowy mechanizm wsparcia dla unijnych rolników, którzy nie mogą sprzedawać swoich produktów do Rosji.  Trwają jednak przepychanki,  ile przeznaczyć na to środków i skąd je wziąć.

Kwota, którą zaproponował komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos, przekracza 125 mln euro.

Trwa spór ile i skąd wziąć pieniądze na nowe rekompensaty

Jednak część komisarzy wskazuje, że rezerwę z budżetu na 2015 r., skąd miałyby pochodzić pieniądze na pomoc rolnikom, należy wykorzystać w inny sposób. Odpowiedzialna za pomoc humanitarną komisarz Kristalina Gieorgiewa upomina się np. o dodatkowe środki na pomoc uchodźcom z Ukrainy czy Syrii.

Rekompensaty z rezerwy ze Wspólnej Polityki Rolnej oznaczają obniżenie dopłat bezpośrednich
KE może też wesprzeć rolników z rezerwy Wspólnej Polityki Rolnej. Z projektu budżetu na 2015 r. wynika, że ma w niej być ok. 433 mln euro. Pieniądze te pochodzą jednak z płatności bezpośrednich i jeśli zostaną wykorzystane na łagodzenie skutków rosyjskiego embarga, nie trafią do farmerów w formie dopłat.

Polskie dopłaty będą ograniczone limitami
Niezależnie od tego, jakie rozwiązanie ws. finansowania nowego programu zwycięży w KE, do Polski prawdopodobnie trafi niewielka suma. W przedstawionym w ub. tygodniu projekcie nowego programu wsparcia dla producentów owoców i warzyw są limity dla każdego kraju.

Według unijnych źródeł tak niski, bo wynoszący jedynie ok. 17 tys. ton jabłek lub gruszek, limit dla Polski jest konsekwencją tego, że w ramach pierwszego programu wsparcia dla sektora owoców i warzyw, uruchomionego w sierpniu, wnioski o rekompensaty od polskich producentów były nieproporcjonalnie duże.

Kto ma szanse na rekompensaty
Zgodnie z nimi polscy producenci mogliby uzyskać rekompensaty za wycofanie z rynku jedynie ok. 17 tys. ton jabłek i gruszek, które miały trafić do Rosji. To, ile dokładnie trafi do nas pieniędzy, zależeć będzie od tego, ile będzie wniosków, od kogo będą pochodzić i co stanie się z owocami wycofanymi z rynku.
Zgodnie z decyzją KE najwięcej mają otrzymać rolnicy zrzeszeni w organizacjach producenckich, przekazujący towary w ramach bezpłatnej dystrybucji, np. przez organizacje charytatywne.

Dla Polski może przypaść...3 mln euro

W przypadku jabłek w przeliczeniu na złotówki cena za kilogram wycofanych z rynku tą drogą owoców wynosi 0,7 zł. Gdyby wszystkie wnioski pochodziły od takich rolników, do Polski mogłoby trafić ok. 3 mln euro z nowego programu.

Tym razem najwięcej dostaną producenci cytrusów na południu Europy

Środki z nowego programu pomocowego mogą w większym stopniu trafić do Włoch, Hiszpanii, Grecji czy Francji - przyznaje rozmówca PAP. KE zaproponowała włączenie do programu rekompensat m.in. pomarańczy, klementynek i mandarynek, które rosną na południu Europy.

PAP, jk