Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Filip Kołodziej 15.12.2015

Deflacja nie odpuści do końca roku?

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadły w listopadzie o 0,6 proc. rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Jeszcze kilka miesięcy temu ekonomiści prognozowali koniec deflacji pod koniec roku - a ten się kończy – komentuje Paweł Borys, szef strategii i analiz PKO BP.
Posłuchaj
  • Dlaczego deflacja nie odpuszcza i kiedy odczujemy wzrost cen, mówi w radiowej jedynce Paweł Borys, szef strategii i analiz PKO BP./Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Czytaj także

- Oczekiwania co do powrotu inflacji się przesuwają. Wynika to głównie z niskich cen ropy na rynkach światowych, oraz innych surowców takich jak metale, czy ceny węgla. To obniża inflację w ostatnich miesiącach, i nie wykluczone, że do końca roku będzie ona pozostawała nieznacznie poniżej zera, choć już wyraźnie będzie odbijała – wyjaśnia.

Jednocześnie rząd prognozuje, że średnioroczna inflacja w przyszłym roku będzie na poziomie 1,7 proc.- to ambitne założenie, dodaje Borys.

- Założenie 1,7 proc. inflacji w przyszłym roku jest dość ambitne. To by oznaczało, że inflacja pod koniec roku musiała by się zbliżać do celu inflacyjnego, do około 2,5 proc. Dużo też będzie zależało od tego, co będzie się dalej działo z cenami surowców. Od ostatnich kilku miesięcy rosną już powoli ceny żywności – wskazuje.

- W przyszłym roku będziemy mieli efekt niskiej bazy, czyli nie będzie już dalszych obniżek cen podręczników, cen gazu. Co oznacza, że na początku roku i w drugiej jego połowie, z tego tytułu inflacja na pewno wzrośnie. Na pewno powinna być powyżej jednego punktu procentowego, ale czy będzie to będzie bliżej 1,5, czy 2 procent to jeszcze trudno ocenić – dodaje.

Dzisiejszy odczyt oznacza, że deflacja była o 0,1 procent głębsza, niż GUS prognozował w eksperymentalnym, szybkim szacunku przedstawionym pod koniec listopada.

Dominik Olędzki, fko