Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
wnp.pl
Jarosław Krawędkowski 12.04.2016

Polski drób bije rekordy – produkcji i eksportu

Ubiegły rok był udany dla producentów drobiu. Zgodnie z danymi GUS zakłady zatrudniające ponad 50 osób wyprodukowały łącznie 2 mln 159 tys. ton mięsa drobiowego.

 Zwiększył się również nasz eksport, który zgodnie ze wstępnymi szacunkami wyniósł

 aż 909 tys. ton, czyli 42 proc. produkcji.

Polski eksport taki jaka cała produkcja w 2004 r.

̶  Dzisiejszy eksport polskiego drobiu przekroczył poziom całkowitej produkcji z roku 2004, kiedy to wyprodukowaliśmy 839 tys. ton mięsa drobiowego. To doskonale obrazuje, jaką drogę przeszliśmy od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Przez ostatnie 10 lat odnotowaliśmy blisko trzykrotny przyrost produkcji. Osiągniecie krajowego sektora drobiarskiego, to fenomen na skalę europejską i światową. Rok 2015 utwierdził nas w tym przekonaniu - zauważa Łukasz Dominiak, dyrektor generalny KRD-IG.

Eksportujemy już połowę produkcji drobiu

Jak dodaje dane uwzględniające początek bieżącego roku pokazują, że trend ten jest kontynuowany. W świetle prognoz rynkowych w roku 2016 polski sektor drobiarski osiągnie wzrost poziomu produkcji, który wymusi sprzedaż zagraniczną już blisko połowy mięsa drobiowego pozyskanego w kraju.

Drobiarze uzależniają się od eksportu?

̶  Z jednej strony jest to oczywiście dobry sygnał – udaje nam się wywozić coraz więcej drobiu. Z drugiej jednak strony uzależnianie się od rynków zagranicznych jest ryzykowne. Nasz drób będzie ceniony poza Polską do momentu, dopóki będzie konkurencyjny - mówi Dominiak.

Dyrektor generalny KRD-IG wyjaśnia, że zarówno korzystna cena, jak i bezpieczeństwo oraz jakość produktów, to główne cechy polskiego drobiu. Ewentualna sytuacja kryzysowa w tym zakresie, podobna do tej występującej na rynku wieprzowiny w związku z ASF, byłaby dla polskich producentów trudna do przezwyciężenia.

80 proc. polskiego eksportu drobiu trafia do UE

̶  Podobna sytuacja na rynku drobiu spowodowałaby olbrzymi problem dla całego sektora - przyznaje Dominiak, który przypomina, że głównymi odbiorcami polskiego drobiu pozostają kraje Unii Europejskiej, gdzie trafia 80 proc. naszego eksportu.

- Eksport drobiu do państw członkowskich UE wydaje się być najbardziej „bezpieczny”. Funkcjonujemy na wspólnym rynku, nie ma zagrożeń politycznych oraz barier pozataryfowych. Warunki wymiany handlowej są jasno określone dla wszystkich. Niemniej na niektórych rynkach spotykamy się z problemem faworyzowania lokalnego produktu. Przykład chociażby Czech wyraźnie obrazuje, że często lokalny patriotyzm wygrywa z ideą wspólnego rynku. Wychodzenie na rynki trzecie obarczone jest ryzykiem pozataryfowym - zauważa.

Jest szansa na opanowanie kolejnych rynków eksportowych

Przyznaje jednak, że rok 2015 charakteryzował się wieloma kontrolami inspektorów weterynaryjnych z Państw Trzecich - RPA, Arabii Saudyjskiej, Tajwanu a nawet Kuby - w rodzimych zakładach.

- Potencjalnie mamy szansę na uzyskanie uprawieni do sprzedaży mięsa drobiowego i jego przetworów na nowych rynkach zbytu. Rosną szansę na zwiększenie liczby zakładów, posiadających uprawnienia do eksportu na rynek Chin. To bardzo ważne, ponieważ Polska należy do niewielkiej liczby państw na całym świecie, które mają bezpośredni dostęp do rynku chińskiego. W Unii Europejskiej praktycznie niewiele krajów członkowski posiada takie uprawnienia. Stanowi to o naszej olbrzymiej przewadze - mówi Łukasz Dominiak, dyrektor generalny KRD-IG.

WR