Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wiśniewska 19.10.2016

GUS: we wrześniu produkcja przemysłowa wyższa o 3,2 proc., a sprzedaż detaliczna o 6,3 proc. rdr

Główny Urząd Statystyczny poinformował o produkcji sprzedanej przemysłu i sprzedaży detalicznej we wrześniu. Produkcja wzrosła o 3,2 proc., a sprzedaż detaliczna w cenach stałych o 6,3 proc. w stosunku do września ubiegłego roku.
Posłuchaj
  • Główny Urząd Statystyczny opublikuje ważne dane dotyczące polskiej gospodarki - relacja Krystyna Prostak (IAR)
  • Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego BOŚ: będzie to powrót do tegorocznego średniego wzrostu produkcji przemysłowej (IAR)
  • Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że dynamika sprzedaży utrzymuje się na przyzwoitym poziomie./IAR/
  • Jarosław Janecki prognozuje, że skłonność Polaków do wydawana pieniędzy utrzyma się na dość wysokim poziomie i będzie jednym z silników polskiej gospodarki./IAR/.
  • Choć nie udało się powtórzyć wyniku z sierpnia, kiedy roczna dynamika produkcji wyniosła 7,5 procent, główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki wskazuje, że perspektywy polskiej gospodarki są dobre./IAR/.
Czytaj także

Jak informuje GUS, we wrześniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 3,2% w porównaniu z wrześniem ub. roku, natomiast w produkcji budowlano-montażowej odnotowano spadek o 15,3%.

W okresie styczeń - wrzesień br. produkcja sprzedana przemysłu była o 3,8% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 4,5%, natomiast produkcja budowlano-montażowa była o 14,9% niższa niż przed rokiem, kiedy notowano wzrost o 2,0%.

Wzrost wydobycia węgla, produkcji maszyn, wyrobów tekstylnych

W porównaniu z wrześniem 2015 roku wzrost wskaźnika odnotowano w 26 (spośród 34) działach przemysłu m.in. w wydobyciu węgla kamiennego i brunatnego, w produkcji wyrobów tekstylnych, mebli, maszyn i urządzeń oraz wyrobów z metali.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z wrześniem ubiegłego roku, wystąpił w ośmiu działach, m.in. w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę.

Ekonomiusta: produkcja będzie rosła

Choć nie udało się powtórzyć wyniku z sierpnia, kiedy roczna dynamika produkcji wyniosła 7,5 procent, główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki wskazuje, że perspektywy polskiej gospodarki są dobre. Podkreśla, że będzie to między innymi skutek inwestycji w branży samochodowej.

Sprzedaż detaliczna realnie wzrosła we wrześniu o 6,3 proc.

We wrześniu br. odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych w skali roku o 6,3% (wobec wzrostu o 7,8% przed miesiącem oraz o 2,9% we wrześniu ub. roku).

W porównaniu z sierpniem br. miał miejsce spadek sprzedaży detalicznej o 1,4% (wobec spadku przed rokiem o 0,1%).

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu br. była wyższa w skali roku w większości grup.

Najwyższy wzrost sprzedaży w niewyspecjalizowanych sklepach

Wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej ogółem najwyższy wzrost odnotowano w podmiotach prowadzących pozostałą sprzedaż detaliczną w niewyspecjalizowanych sklepach (o 14,6% wobec wzrostu o 3,3% przed rokiem).

Wzrost sprzedaży paliw, żywności i wyrobów tytoniowych, pojazdów

Znaczące zwiększenie sprzedaży zaobserwowano również w jednostkach zaklasyfikowanych do grupowań: „paliwa stałe, ciekłe i gazowe” (o 6,0% wobec spadku o 2,5% przed rokiem), „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (o 5,9%) oraz „pojazdy samochodowe, motocykle, części” (o 5,2%).

Spadek sprzedaży odnotowano w grupowaniu „pozostałe” (o 7,1% wobec spadku przed rokiem o 10,5%).

W pozostałych grupach o niższym udziale w sprzedaży detalicznej ogółem wysoki wzrost odnotowano w podmiotach zajmujących się sprzedażą farmaceutyków, kosmetyków i sprzętu ortopedycznego (o 16,5%) oraz w jednostkach handlujących tekstyliami, odzieżą i obuwiem (o 10,8%).

Ekonomista: sprzedaż detaliczna na przyzwoitym poziomie

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że dynamika sprzedaży utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. Podkreślił, że takich wzrostów nie odnotowują gospodarki krajów zachodnich. Ekspert zwrócił uwagę na wyraźny wzrost sprzedaży, który może być efektem wprowadzonej ustawy paliwowej.

Jarosław Janecki prognozuje, że skłonność Polaków do wydawana pieniędzy utrzyma się na dość wysokim poziomie i będzie jednym z silników polskiej gospodarki.

Zespół analiz BGK: dynamika produkcji utrzyma się do końca roku, nieźle ze sprzedażą

Po publikacji danych za wrzesień jasno widać, że gwałtowne wahania w okresie wakacji były dziełem szczególnego układu dni roboczych a nie zapowiedziami fundamentalnych zmian, ocenia zespół analiz BGK.

Jak czytamy w komentarzu analityków, patrząc w przyszłość, nie dostrzegamy powodu do zmiany stabilnego wzrostowego trendu w przemyśle, w którymkolwiek z kierunków, i prognozujemy utrzymanie się podobnych dynamik do końca roku.

Koniec z deflacją?

Dodajmy do tego, że po raz pierwszy od prawie czterech lat na dodatnie poziomy powrócił roczny indeks PPI, który wyniósł 0,2 proc. Tak jak za deflacyjnymi odczytami, tak również za powrotem PPI do dodatnich poziomów stoją przede wszystkim ceny surowców. Oczekujemy, że w kolejnych miesiącach droższa energia i paliwa dalej będą wypychać w górę inflację producentów, co powoli stanie się czynnikiem kontrybuującym także do wzrostu inflacji konsumenckiej.

Budownictwo jednak lepiej, niż prognozowano

Na tym umiarkowanie optymistycznym tle pozytywnie wyróżnia się budownictwo, które zaskoczyło spadając zaledwie o 15,3 proc. rdr (konsensus prognoz zakładał spadek o ponad 3 pp. wyższy). Patrząc na 3,3 proc. wzrost w stosunku do sierpnia (dane odsezonowane) można mieć nadzieję, że okres spowolnienia w inwestycjach dobiega końca i jesieni przyniesie poprawę wkładu tej części w dynamikę PKB, pozwalając na jej przyśpieszenie w IV kwartale.

Nieźle ze sprzedażą detaliczną

Dobrze także prezentują się dane o sprzedaży detalicznej. Wzrosła ona o 4,8 proc. rdr, a w ujęciu realnym o 6,3 proc. rdr. Choć odnotowany wzrost kształtował się poniżej prognoz, to jednak nadal dynamika, biorąc pod uwagę średnie z dłuższych okresów, pozostaje we wzrostowej tendencji. Współgra to z wyższym poziomem dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych. Te będą napędzać sprzedaż również w najbliższych kwartałach i spożycie pozostanie silnym punktem PKB, a także motorem wzrostu importu.

Dzisiejsze dane nie są dla nas powodem do jakichkolwiek oczekiwań zmian polityki monetarnej w najbliższych miesiącach.

Analitycy mBanku o produkcji i sprzedaży detalicznej

Relatywnie niska dynamika produkcji to, w szerszym ujęciu, efekt niższych dynamik handlu zagranicznego w Niemczech (tam trend spadkowy jest ewidentny od kilku kwartałów), ale i rozlania się negatywnych efektów spowolnienia w inwestycjach w Polsce. Odbicie w konsumpcji spowodowane 500plus w dużej mierze napędza import, nie przekładając się do tego stopnia na pobudzenie lokalnej produkcji.

Momentum produkcji przemysłowej jest obecnie ledwo dodatnie i sugerujące dynamiki PKB poniżej 3% r/r. Co do perspektyw na najbliższe miesiące trzy miesiące, to końcówka 2015 roku była okresem wysokiej, wynoszącej po 1-1,5 p.proc. w każdym miesiącu, bazy na produkcji przemysłowej (po części był to efekt zwyżkującej produkcji taboru kolejowego). Należy więc w IV kwartale oczekiwać dynamik tego agregatu zbliżonych do zera (a nawet ujemnych).

Produkcja budowlano-montażowa spadła w ujęciu rocznym o 15,3%, nieco mniej niż wskazywały prognozy (ok. -19% r/r). Jest to jednocześnie pierwsza tej skali pozytywna niespodzianka z sektora i pierwszy istotny wzrost produkcji w ujęciu miesięcznym (+3,3% po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych) od prawie roku. Nie powinno to jednak przesłaniać szerszej perspektywy: budownictwo po ostatniej serii spadków produkcji cofnęło się (w ujęciu indeksowym) do 2007 roku. Co więcej, dostępne informacje na temat sytuacji w poszczególnych sektorach (zmiany legislacyjne, brak projektów samorządowych i kolejowych, odwrócenie cyklu deweloperskiego), wskazują że nie ma w najbliższych miesiącach szans na istotne przyspieszenie. Dwucyfrowe spadki w budownictwie będą towarzyszyć nam do końca roku, a nawet dłużej.

Sprzedaż detaliczna rozczarowała

Sprzedaż detaliczna tym razem rozczarowała, rosnąc w ujęciu rocznym o 4,8% (realnie o 6,3%). Konsensus wskazywał na utrzymanie dynamiki z poprzedniego miesiąca, my zaś obstawialiśmy nawet przyspieszenie. Struktura sprzedaży jest tylko częściowo zgodna z oczekiwaniami: za sprawą silnego efektu ceno-bazowego przyspieszyła sprzedaż paliw (z -4,5% do +3% r/r); do spadków dynamiki rocznej przyczyniła się wysoka baza w sprzedaży samochodów (z 15,9 do 3,3% r/r) i w kategorii pozostałe (z -0,3% do -8,4% r/r). Za rozczarowujące należy uznać za to zachowanie sprzedaży dóbr trwałych i półtrwałych (meble, RTV i AGD, odzież i obuwie, prasa i książki), w przypadku których oczekiwaliśmy utrzymania pozytywnych trendów. W konsekwencji, sprzedaż detaliczna po wyłączeniu samochodów, paliw i żywności spowolniła z 7,4% do 4,9% (patrz wykres).

Taki obrót wydarzeń wskazuje, że wystrzał sprzedaży detalicznej w poprzednim miesiącu nie był zjawiskiem w pełni trwałym. Efekt 500+ w danych detalicznych jest realny i nie można zaprzeczyć istnieniu trendu wzrostowego. Tym niemniej, jest to trend łagodny (nasza prognoza opierała się na bardziej optymistycznych założeniach co do krańcowej skłonności do konsumpcji), co implikuje również umiarkowane przyspieszenie konsumpcji prywatnej w III kwartale.

Analitycy prognozowali spowolnienie produkcji

Według analityków, pierwszy wskaźnik mógł spowolnić w porównaniu z sierpniem - może wynieść około 3,5-3,7 procent.

Łukasz Bugaj z Domu Maklerskiego BOŚ ocenia, że będzie to powrót do tegorocznego średniego wzrostu produkcji przemysłowej.

Wzrost gospodarczy podtrzymywany przez konsumpcję

Analityk ocenia, że w ostatnim czasie wzrost gospodarczy w Polsce podtrzymywany jest przez konsumpcję prywatną, co według niego będzie widoczne w danych o sprzedaży detalicznej. Wskaźnik ten, liczony rok do roku, powinien wzrosnąć o ponad 5 procent.

Również według głównego ekonomisty banku Millennium, Grzegorza Maliszewskiego dane za wrzesień będą słabsze niż w poprzednim miesiącu. Według niego wpłynie na to efekt kalendarzowy, czyli mniejsza liczba dni roboczych we wrześniu w porównaniu z poprzednim rokiem. Ekspert ocenia, że po eliminacji efektów kalendarzowych i sezonowych można oczekiwać stabilnego wzrostu tych wskaźników.

Dane za sierpień wskazywały, że produkcja przemysłowa wzrosłą w ujęciu rocznym 7,5 procent, a sprzedaż detaliczna o 5,6 procent.

IAR, komunikat GUS, awi, jk