Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Klaudia Hatała 04.10.2013

Barack Obama uziemiony. Nie leci na szczyt do Azji

Prezydent USA miał w przyszłym tygodniu uczestniczyć w szczytach państw azjatyckich w Indonezji i Brunei. Na przeszkodzie stanął jednak paraliż budżetowy kraju.
Prezydent USA Barack ObamaPrezydent USA Barack ObamaPAP/EPA/DENNIS BRACK / POOL

Za Obamę do Azji Azji Południowo-Wschodniej poleci w sobotę szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry. Podróż do Azji miała trwać tydzień. W tym czasie Barack Obama zamierzał uczestniczyć w szczycie państw Azji i Pacyfiku - APEC. Wcześniej odwołał wizyty w Malezji i Filipinach, które miały być częścią azjatyckiej podróży.

W komunikacie opublikowanym przez Biały Dom czytamy, że wyjazd Obamy jest mocno utrudniony przez blokadę budżetową. Amerykanie nie mają od października nowego budżetu po zamieszaniu z reformą zdrowia, na którą nie chcieli się zgodzić Republikanie - przeciwnicy polityczni prezydenta Obamy. Ponadto, prezydent jest zdeterminowany, by pozostać w kraju i przekonywać Republikanów do odblokowania budżetu. Biały Dom pracuje nad nowymi terminami wizyty w Azji Południowo-Wschodniej.

Z końcem września upłynął termin, w którym amerykański Kongres musiał uchwalić budżet. Nie udało się to, gdyż Partia Republikańska, mająca większość w Izbie Reprezentantów, uzależniła przyjęcie budżetu od odłożenia wprowadzenia reformy ubezpieczeń zdrowotnych. Amerykańskie instytucje rządowe zostały zamknięte, a około 800 tysięcy pracowników wysłano na przymusowe, bezpłatne urlopy. Instytucje niezbędne dla funkcjonowania państwa, a także siły zbrojne działają jednak normalnie.

USA ogłoszą niewypłacalność?

Paraliż funkcjonowania części instytucji państwowych w USA może być tylko przedsmakiem przed znacznie większym problemem. Jeśli partie polityczne w Kongresie nie dojdą do porozumienia, za dwa tygodnie Stany Zjednoczone pierwszy raz w historii mogą ogłosić niewypłacalność.Taka sytuacja byłaby fatalna nie tylko dla USA, ale i dla wielu innych krajów.

Według ekonomistów, może to spowodować ostry spadek wartości dolara, wzrost stóp procentowych i blokadę kredytowych rynków. Departament Skarbu ostrzega, że skutki niewypłacalności mogą być dla kraju gorsze od kryzysu z 2008 roku.

Zgoda na podniesienie limitu zadłużenia, podobnie jak uchwalenie budżetu, zależy od republikańskiej większości w Izbie Reprezentantów. Republikanie uzależniają ją od ustępstw w sprawie reformy systemu ubezpieczeń zdrowotnych. W tej sprawie Barack Obama ustępować jednak nie zamierza.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

IAR,kh

''