Na potrawy na tegorocznym świątecznym stole wydamy nieco więcej , niż w roku ubiegłym, ale nie będą to podwyżki radykalne. Profesor Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej ocenia, że tegoroczny polski świąteczny koszyk może być o ok. 3 procent droższy niż w 2012 r.
FAO szacuje, że ceny żywności na świecie w tym roku w listopadzie były o 5 procent niższe niż w listopadzie 2012 r. Na światowych rynkach potaniało mięso, artykuły zbożowe , tłuszcze cukier, a w istotny sposób , bo o 20-25 procent podrożał nabiał.
Za warzywa o 20 proc. więcej, za mięso i ryby prawie tyle samo co rok wcześniej
W Polsce w sposób wyraźny podrożały warzywa, ze względu na słaby urodzaj za buraki, ziemniaki czy cebulę płacimy 15 do 20 procent więcej.
Za karpia mniej niż rok temu
Ceny ryb , mięsa i artykułów zbożowych wzrosły w porównaniu z listopadem roku ubiegłego o 1 procent. Ale już teraz widać , że np. wigilijny karp może być tańszy niż w 2012 r. , bo w chwili obecnej jego ceny są o 4 procent niższe niż przed rokiem, a jako produkt mocno sezonowy do świąt powinien jeszcze potanieć.
Ciasta tańsze. Oprócz makowca
O kilkanaście procent potaniały jaja i cukier - a to oznacza, że za tradycyjne ciasta drożdżowe zapłacimy mniej niz przed rokiem.
Natomiast wielbiciele łamańców i makowców mają powody do zmartwienia , bo mak jest droższy o 20 procent, podrożały też bakalie.
Mięso i ryba po grecku taniej, wędliny trochę drożej
Świąteczny stół to także szynki schaby, pasztety – i tu dobre wiadomości. Ceny mięsa wołowego i wieprzowego praktycznie nie zmieniły się od roku ubiegłego, drób jest tańszy o kilka procent, nieco droższe są wędliny- w granicach od 2 do 5 procent.
Cytrusy – tańsze nawet o 10 procent
Tańsze będą niż w roku ubiegłym owoce cytrusowe i to znacząco, bo ich ceny spadły od 8 do 15 procent.
Polacy na żywność wydają średnio 25 procent swoich dochodów, to sporo, bo np. mieszkańcy UE na jedzenie przeznaczają nie więcej niż 12 procent , a Amerykanie do 9 procent dochodów.
Nasze świąteczne wydatki na jedzenie są zazwyczaj znacząco wyższe , ale według szacunków profesor Krystyny Świetlik, nie powinny przekraczać 30 procent dochodów i co ważne Polacy wykazują coraz więcej rozsądku podczas świątecznych zakupów.
Elżbieta Mamos