Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 02.03.2011

Rolnicy ze ściepy na budżet się wypisują

Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Henryk Smolarz uznał, że podwyższanie składek ubezpieczeniowych dla rolników byłoby niecelowe.
Rolnicy ze ściepy na budżet się wypisująFlickr/szul

W KRUS jest ubezpieczonych zaledwie 1,5 mln osób. To około 4 procent Polaków.
Gość Sygnałów Dnia jest zdania że niedawna reforma KRUS - u która podwyższyła składkę dla dużych gospodarstw - praktycznie niewiele zmieniła nie dając rolnikom nic w zamian. Po zmianie w gospodarstwie powyżej 50 ha przeliczeniowych każdy z małżonków płaci 120 procent więcej od stawki podstawowej. Kolejne 50 ha oznacza następne 120 procent. Przy 300 hektarach właściciele są obciążeni kwotą zbliżoną do ZUS-owskiej, otrzymując w perspektywie takie samo świadczenie, jak rolnicy płacący składkę podstawową. Ich emerytura będzie zatem o połowę niższa od ZUS-owskiej.
Prezes Smolarz zwrócił również uwagę że system KRUS jest przymusowy. Każda osoba która ma ziemię powyżej 1 ha i nigdzie nie pracuje - musi opłacać składkę.
Gość Polskiego Radia podkreślił że KRUS - podobnie jak system ZUS-owski - wcale nie działa na zasadach rynkowych, lecz jest dotowany, tak jak w innych państwach Unii Europejskiej.
Zdaniem Henryka Smolarza przy wprowadzaniu nowych obowiązków należałoby przyznać rolnikom również przywileje. Jednym z nich mogłoby być przyznanie ulg na dzieci, gdyż na wsi jest ich więcej niż w miastach.

ab