Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Katarzyna Karaś 11.02.2013

Dom z ogrodem - marzenie czy przekleństwo?

Rodzice dzisiejszych trzydziestolatków, zwłaszcza ci z małych miejscowości i wsi, po wyprowadzce swoich dzieci do dużych miast, zostali sami w dużych domach.
Dom z ogrodem - marzenie czy przekleństwo?ColinBroug/sxc.hu/cc

Budynki, często mające kilkaset metrów kwadratowych, starsi ludzie muszą teraz sami utrzymać. Bywa to trudne, a sprzedaż domu i kupno mniejszego lokum to też niełatwa sprawa.
Artur Satora, rzecznik prasowy prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, zwraca uwagę, że według danych GUS wzrósł udział gospodarstw jednoosobowych w rynku nieruchomości. W przełomowym 2002 roku zanotowano wzrost aż o 6,5 pkt. proc. - Oznacza to, że z jednej strony młodzi się usamodzielniają i opuszczają domy rodzinne, a z drugiej, że ludzie starsi - najczęściej samotne kobiety - zostają w tych domach sami - wyjaśnia.
Maciej Rabocki
, analityk rynku nieruchomości z Instytutu Monitoringu Nieruchomości, przyznaje, że problem rzeczywiście narasta. - Wbrew pozorom to nie jest tylko problem, który obejmuje małe miasteczka. W dużych miastach, takich jak na przykład Kraków, to również ma miejsce - zaznacza.
Takimi rodzicami, którzy zostali sami w domu, są państwo Mirosława i Waldemar. Ich dom zaprojektowano dla dwóch rodzin, jednak ich dzieci - cała trójka - postanowiły opuścić Leszno. - Utrzymanie takiego domu jest coraz trudniejsze i fizycznie, i finansowo - mówi pani Mirosława. Dodaje, że w ich okolicy kilka rodzin próbuje pozbyć się swoich za dużych domów. Niektóre wystawiono na sprzedaż dwa lata temu i do tej pory nie udało się znaleźć nabywcy.
Paweł Zdun, mieszkaniec niewielkiej miejscowości pod Puławami, również zauważa, że w jego okolicy spore domy coraz częściej niszczeją. Albo starsi ludzie nie mają siły już o nie dbać, albo je opuszczają i wyjeżdżają do dzieci.

Jaką rolę odgrywają sentymenty? Posłuchaj całej relacji!

Porannego pasma "Zapraszamy do Trójki" można słuchać od poniedziałku do soboty między 6.00 a 9.00.