Dominika Cibulkova - Agnieszka Radwańska - 2:0 (6:1, 6:2)
Tak relacjonowaliśmy spotkanie półfinałowe:
2. SET
6:2 - smutne pożegnanie z turniejem Agnieszki Radwańskiej. W finale zobaczymy Na Li i Cibulkową
5:2 - po chwilowym zamieszaniu wracamy do "normalności" Cibulkova ma sił tak dużo jakby zaczynała turniej
4:2 - to była wyraźna zmiana w akcji, którą oglądamy na korcie w Melbourne. Walczymy!!!???
4:1 - wreszcie! przełamanie, ale czy to wystarczy? Bardzo, bardzo byśmy tego Agnieszce życzyli
4:0 - w półfinale Wimbledonu z Lisicki Polka chociaż walczyła, wściekała się po udanych zagraniach Niemki, a dzisiaj z Cibulkovą nawet tego nie widzimy
3:0 - Polka prowadziła w tym gemie 40:0, a i tak na nic to się przydało, bo roztrwoniła przewagę
2:0 - nic nie wychodzi, jak mówią kolarze noga nie podaje
1:0 - podaje Słowaczka i zwycięża. Wygląda na to, że Agnieszka Radwańska płaci za wczorajsze starcie z Azarenką. Jest zmęczona, wygląda na słabą
1. SET
6:1 - liczymy na to, że w drugim secie zobaczymy AGNIESZKĘ RADWAŃSKĄ
5:1 - 12 niewymuszonych błędów Polki mówi wiele i chyba Agnieszka zrozumiała, ze nie ma nic do stracenia, bo zaczęła grać agresywniej, ale Cubulkova dołożyła jeszcze więcej siły i po 33 minutach jest 5:1
4:1 - drugie przełamanie Słowaczki, Agnieszka Radwańska nie jest dzisiaj sobą. Nie wchodzi pierwsze podanie, nie ma zagrań po linii, bo Polka celuje jedynie w środek kortu. Bierna postawa Polki i mamy dużą stratę
3:1 - ten gem znacznie lepszy w wykonaniu Polki, Radwańska chyba się obudziła, ale na nic to, bo Cibulkova gra świetnie, zagrywa w kąty kortu, a Polka nie zdąża. Coś nie idzie....
2:1 - pierwszy od kilku meczów podwójny błąd przy podaniu trochę wyprowadził Radwańską z równowagi, bo prowadziła już 40:0. Ale Polka po długim gemie zwyciężyła
2:0 - stroną aktywniejszą jest na razie Słowaczka. Radwańska nie może odnaleźć się na korcie
1:0 - podanie Radwańskiej i od razu Słowaczka przełamuje Polkę . Trochę nerwowości w grze Radwańskiej
Rozstawiona z numerem piątym Radwańska już przed półfinałem poprawiła swoje najlepsze osiągnięcie w Australian Open. Do tej pory granicą nie do przejścia był dla niej ćwierćfinał, w którym odpadła czterokrotnie. Przełamała tę passę w środę, gdy wyeliminowała broniącą tytułu Białorusinkę Wiktorię Azarenkę, drugą na światowej liście.
>>> Australian Open: Radwańska rozbiła Azarenkę i pierwszy raz powalczy o finał
W tegorocznej edycji w 1/8 finału Dominika Cibulkova wyeliminowała trzecią rakietę świata - Rosjankę Marię Szarapową.
Dominika Cibulkova na korcie zawsze jest dynamiczna
ah, polskieradio.pl, PAP