Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Martin Ruszkiewicz 16.02.2014

Ekstraklasa: Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze. Wysoka porażka wicelidera

Zagłębie Lubin wygrało na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze 3:0 (3:0) w drugim niedzielnym meczu 22. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Dwie bramki zdobył Dawid Abwo.
Strzelec gola dla Zagłębia Lubin - David Abwo (z lewej) - przyjmuje gratulacje od Dodre Cotry podczas meczu 22. kolejki Ekstraklasy z Górnikiem ZabrzeStrzelec gola dla Zagłębia Lubin - David Abwo (z lewej) - przyjmuje gratulacje od Dodre Cotry podczas meczu 22. kolejki Ekstraklasy z Górnikiem ZabrzePAP/Aleksander Koźmiński
Posłuchaj
  • Orest Lenczyk po meczu Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
  • Ryszard Wieczorek po meczu Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
Czytaj także

Zagłębie rozegrało najlepsze 45 minut w tym sezonie i to wystarczyło, aby rozbić Górnika. Zabrzanie natomiast sprawiali w Lubinie wrażenie, jak gdyby jeszcze nie wybudzili się ze snu zimowego. Zwłaszcza w defensywie, gdzie do przerwy popełniali kardynalne błędy.

Gospodarze gola mogli zdobyć już w czwartej minucie. W ogromnym zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do ustawionego na siódmym metrze Aleksandra Kwieka. Pomocnik miejscowych uderzył technicznie w długi róg, ale Norbert Witkowski jakimś cudem zdołał odbić futbolówkę nogą. Mimo tej sytuacji, optyczną przewagę mieli i częściej przy piłce byli goście. Nic jednak z tego nie wynikało, bo brakowało im pomysłu na przebicie się przez zagęszczoną obronę Zagłębia, które całym zespołem wyczekiwało na własnej połowie na ataki rywali i kontratakowało.

Taka taktyka już w 14. minucie przyniosła gola. Szybki Arkadiusz Piech najpierw oszukał jednego z obrońców Górnika, a później fantastycznie zagrał na wolne pole do wybiegającego Davida Abwo. Skrzydłowy gospodarzy uderzył technicznie i było 1:0.

Minęło pięć minut i było już 2:0. Adrian Błąd dostał podanie od Piecha i uderzył zza pola karnego. Nie był to strzał, ani zbyt mocny, ani precyzyjny, bo w środek bramki. Witkowski musiał złapać tę piłkę, ale nie złapał, bo ta nieoczekiwanie po jego rękach wtoczyła się do bramki. 120 sekund później goście wyjmowali piłkę z siatki po raz trzeci.

Po dośrodkowaniu z lewej strony w doskonałej sytuacji znalazł się Abwo. Pierwszy jego strzał został zablokowany, a po drugim obrońcy wybili piłkę, ale ta już wcześniej minęła linię bramkową. Na tym emocje w pierwszej połowie się zakończyły. Górnik był częściej przy piłce, ale wymieniał dziesiątki podań, z których nic nie wynikało. Zagłębie natomiast, zadowolone z wysokiego prowadzenia, czekało na to, co zrobią rywale i kontratakowało.

Druga połowa zaczęła się od celnego strzału Rafała Kurzawy, ale gole powinni ponownie zdobyć gospodarze. Piech uciekł Antoniemu Łukasiewiczowi i od połowy boiska biegł sam na Witkowskiego. Uderzył jednak na tyle fatalnie, że piłka przeleciała kilka metrów obok bramki. Na tym emocje w Lubinie się zakończyły. Górnik niby próbował odrabiać straty i atakował, a Zagłębie niby chciało podwyższyć, ale bardziej już pilnowało własnej bramki.

Na boisku działo się niewiele i długimi momentami wiało potworną nudą. Nawet miejscowi fani świętujący zwycięstwo jakby z minuty na minutę cichli i ożywiali się bardziej, kiedy piłka trafiała do Roberta Jeża, który jeszcze jesienią grał w Zagłębiu.

Po meczu powiedzieli:

Ryszard Wieczorek (trener Górnika Zabrze): "Mieliśmy swoje problemy związane z urazami i mamy je dalej. Dzisiaj najprawdopodobniej wypadł nam jeszcze Błażej Augustyn. Mieliśmy pomysł na dzisiejszy mecz i go na początku realizowaliśmy. Przejęliśmy inicjatywę i próbowaliśmy robić to co potrafimy. Piłka nożna to jednak gra błędów. My dzisiaj sprezentowaliśmy rywalom dwa gole. Gdyby się to nie wydarzyło, mecz byłby bardziej na styku, jeżeli chodzi o wynik. Trzeba jednak też przyznać, że nie mieliśmy dzisiaj jakości gry, która jest potrzebna do wygrywania. Mogę tylko pogratulować Zagłębiu i zacząć się przygotowywać do następnego meczu. Mam nadzieję, że jakoś się pozbieramy na Legię".

Orest Lenczyk (trener KGHM Zagłębia Lubin): "Chciałbym podziękować trenerowi drużyny rezerwowej Pawłowi Karmelicie, którzy przygotował piłkarsko naszego Davida Abwo. Nie pamiętam, abym po tak dużej przerwie i zaledwie trzech treningach zdecydował się wcześniej wstawić zawodnika do pierwszej jedenastki. Abwo potwierdził jednak na boisku, że bardzo chciał grać. Rozpoczęliśmy mecz w stylu, który dawał szansę, aby myśleć o zwycięstwie. Nie chcę powiedzieć, że się udało, bo wkład każdego zawodnika był dość spory w dzisiejsze zwycięstwo. Pokonać Górnika 3:0 na swoim boisku w pierwszym meczu to jest jednak coś. Zwłaszcza, że pierwszy mecz w rundzie jest zawsze wielką niewiadomą i można go łatwo wygrać, ale też łatwo przegrać".

Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 3:0 (3:0)

Bramki: 1:0 David Abwo (14), 2:0 Adrian Błąd (19), 3:0 David Abwo (21).

Żółte kartki: Zagłębie Lubin - Adrian Błąd, Damian Kowalczyk.

Sędzia: Jarosław Przybył (Opole).

Widzów: 6386.

Zagłębie Lubin: Silvio Rodić - Bartosz Rymaniak, Jiri Bilek, Lubomir Guldan, Dorde Cotra - David Abwo (77. Sebastian Bonecki), Manuel Curto (46. Elvedin Dzinić), Aleksander Kwiek, Łukasz Piątek, Adrian Błąd - Arkadiusz Piech (89. Damian Kowalczyk).

Górnik Zabrze: Norbert Witkowski - Maciej Mańka, Błażej Augustyn (26. Boris Pandza), Antoni Łukasiewicz, Maciej Małkowski - Prejuce Nakoulma, Radosław Sobolewski, Robert Jeż, Rafał Kurzawa (65. Bartosz Iwan), Łukasz Madej - Wojciech Łuczak (65. Rafał Kosznik).

mr