„Kilka dni temu było poczucie, że zostanę odwołana z Polski; mam nadzieję, że tak nie będzie” - powiedziała w poniedziałek ambasador Izraela Anna Azari. Według Macieja Kozłowskiego zawiodła nasza wiedza o wrażliwości Izraela na przeszłość i sposób mówienia o Holokauście.
- Tak silnego wzburzenia, jakie wzbudziła sprawa w Izraelu, ja sobie nie przypominam. - Kwestie Holokaustu dotykają w Izraelu żywego nerwu i wywołują ogromne emocje. Nie liczą się intencje, tylko rezultaty, to co jest zapisane w prawie. W ustawie jest zapisane, że można iść do więzienia za dyskusję o tym, co się wydarzyło w przeszłości, tego żadne wyjaśnienie nie zmieniają. Kto ustala fakty? Czy dyskusję będzie prowadził Jan Tomasz Gross czy Jan Żaryn? Obaj są badaczami, nie ma czegoś takiego jak jedna prawda jeśli chodzi o historię – mówił były ambasador.
Zdaniem Piotra Semki Izraelczycy wykorzystują temat do walki politycznej. – Po pierwsze, w Izraelu toczy się walka między rządem a opozycją, każda ze stron chce zarzucić drugiej, że nie pilnuje szacunku dla Holokaustu. Po drugie, strona żydowska przyjęła od razu wykładnię, że ustawa zabrania wspominania o Holokauście, w związku z tym jest zagrożony nawet każdy kto przeżył – powiedział gość Polskiego Radia 24.
W ocenie Mariusza Giereja prezydent znajduje się pod presją. - Prezydent ma dwa wyjścia, podpisać szybko, albo odwlec sprawę w czasie i kombinować. Nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji – albo będą straty na arenie międzynarodowej, albo w kraju dla obozu rządzącego. W tej całej sytuacji mamy tylko jednego wojownika tej sprawy, którym jest Mateusz Morawiecki, który ciągle zwołuje konferencje i spotkania. Premier nie do końca odpowiada za to zamieszanie, ale wziął na siebie ciężar prowadzenia sprawy. oczekiwałbym, że prezydent włączy się do ofensywy dyplomatycznej premiera – powiedział komentator.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Jakub Kukla.
Polskie Radio 24/IAR/PAP
_______________________
Data emisji: 05.02.2018
Godzina emisji: 10:10