W 1885 Edward Simmler, wieloletni przyjaciel Juliana Fałata, zaproponował artyście wspólną podróż dookoła świata. Na przełomie maja i czerwca udało im się dotrzeć do Japonii. W tamtym okresie żaden z polskich artystów takiej podróży nie odbył. Wyprawa decydująco wpłynęła na twórczość trzydziestodwuletniego Juliana Fałata, w pełni ukształtowanego już w tym czasie artystę, wprawionego twórcę realistycznych scen rodzajowych i krajobrazowych. Historię wyprawy spisał w „Pamiętnikach", wydanych pośmiertelnie w roku 1935. W jednej z notatek czytamy: „Dla Japonii i Japończyków żywię uwielbienie wprost bezgraniczne”. Z podróży tej zachowały się także listy i telegramy oraz pełnomocnictwa – przechowywane w spuściźnie po artyście w Muzeum w Bielsku-Białej.
Japonia czekała na Fałata. Już wtedy mistrz akwareli znalazł w Japonii potwierdzenie swoich umiejętności - powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem Anna Król, kurator wystawy. Ta podróż wydobyła twórcę, którego znamy. Przed podróżą do Japonii traktował materię akwarelową bardzo podobnie jak artyści traktują materiał olejny.Po powrocie z Japonii artysta odrzucił ten sposób malowania i zaczął tworzyć za pomocą niesłychanie delikatnych dotknięć. Podróż do Japonii pozwoliła dojrzeć mu inny sposób patrzenia na świat. Niezwykle emocjonalnie zaczął postrzegać naturę. Był bardzo wrażliwy i umiał to przekazać- dodała kurator.
Najważniejsze aspekty japonizmu Juliana Fałata pogrupowane zostały w kilku blokach problemowych tj. np.:„Pocztówki” z podróży, Europejska Japonka, Potok w śniegu, Niedopowiedziane, Ogród artysty, Widoki Krakowa i Torunia oraz Artysta i kolekcjoner. Julian Fałat i Feliks „Manggha” Jasieński.
Wystawę „Podróż do Japonii. Inspiracje sztuką Japonii w twórczości Juliana Fałata” można oglądać do 31 sierpnia 2009.