Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 17.12.2013

Moskiewskie umowy. Kliczko ostro krytykuje Janukowycza

Ukraińska opozycja twierdzi, że Rosja poszła na ustępstwa w stosunku do Ukrainy za kontrolę nad strategicznymi przedsiębiorstwami.
Witalij Kliczko na kijowskim Majdanie.Witalij Kliczko na kijowskim Majdanie.PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
Galeria Posłuchaj
  • Protesty na Ukrainie. Opozycja żąda pełnej informacji o moskiewskich umowach - korespondencja Piotra Pogorzelskiego (IAR)
  • Ukraińska opozycja podejrzliwie o umowie z Putinem - korespondencja Radomira Czarneckiego (IAR)
Czytaj także

Oponenci władz żądają od Wiktora Janukowycza dokładnej informacji na temat podpisanych w Moskwie dokumentów. Witalij Kliczko w rozmowie z IAR sugeruje, że mogło dojść do sprzedaży strategicznych interesów Ukrainy. - Nikt nie daje takich pieniędzy za darmo. Mamy nadzieję, że Janukowycz nie sprzedał naszego narodowego interesu. Nie możemy w pełni tego skomentować, bo na razie nie znamy szczegółów tego co i jak zostało podpisane. Mamy tylko nadzieję, że Janukowycz nie sprzedał naszych strategicznych obiektów - mówi lider opozycyjnego Udaru. Na pytanie jak długo Majdan będzie protestował mistrz świata wagi ciężkiej odpowiada krótko - do skutku. - Zostaniemy tu, bo chcemy odepchnąć obecną władzę i zmienić rząd.

Lider Swobody Ołeh Tiahnybok jest pewien, że Wiktor Janukowycz oddał Rosji Ukrainę. Jego zdaniem, prezydent oddał do lombardu całe gałęzie strategiczne. Według informacji opozycji, chodzi o kontrolę nad strategicznymi przedsiębiorstwami, produkującymi samoloty i statki, a także sektorem energetycznym, a nawet niewykluczone, że gazociągiem tranzytowym.

Protesty na Ukrainie: zobacz serwis specjalny >>>

Arsenij Jaceniuk powiedział, że to, iż Wiktor Janukowycz nie podpisał umowy o wejściu Ukrainy do Sojuszu Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu to zasługa demonstrujących na Majdanie. Prezydent przestraszył się jakoby masowych protestów. - Mówiliśmy mu: jak podpisze pan umowę to ma pan bilet w jedną stronę do Moskwy. Proszę sobie wynająć pokój na Kremlu - dodał. Efektem tego było to, że prezydent nie podpisał umowy.

Tańszy gaz i pożyczka dla Ukrainy

W trakcie trwających we wtorek w Moskwie rosyjsko-ukraińskich konsultacji międzyrządowych podpisane zostały umowy o współpracy przemysłowej i handlowej . Jednak z punktu widzenia Kijowa najważniejsza umowa została zawarta między koncernami Gazprom i Naftohaz. Wynika z niej, że Ukraina będzie kupować rosyjski gaz za kwotę 268,6 dolara, za 1000 metrów sześciennych a nie jak do tej pory za 400 dolarów.

Źródło: CNN Newsource/x-news

Występując na konferencji prasowej Władimir Putin podkreślił strategiczny charakter stosunków rosyjsko - ukraińskich. - Pragnę wszystkich uspokoić o przystąpieniu Ukrainy do Unii Celnej nie rozmawialiśmy - dodał prezydent Rosji. Natomiast w opinii Wiktora Janukowycza oba kraje są na siebie skazane. Moskwa pomoże też władzom w Kijowie, wykupując od Ukrainy obligacje rządowe na kwotę 15 miliardów dolarów. Zdaniem ekspertów można potraktować tę decyzję jako swoistą pożyczkę dla Kijowa.

USA i UE zabrały głos

Porozumienia zawarte we wtorek przez Ukrainę z Rosją nie muszą być sprzeczne z umową stowarzyszeniową między Ukrainą a UE - ocenił komisarz Unii ds. rozszerzenia Sztefan Fuele. - Musimy jeszcze zobaczyć, co właściwie uzgodniono i podpisano. Ale właściwie zawsze byliśmy zdania, że umowa stowarzyszeniowa z UE nie stawia Ukrainy wobec konieczności dokonania wyboru między Moskwą a Brukselą. Zawsze uznawaliśmy potrzebę utrzymania relacji handlowych i innych między Ukrainą a Rosją - powiedział Fuele na konferencji prasowej w Brukseli.

Umowa gospodarcza Ukraina-Rosja nie zaspokoi protestujących. To zdanie amerykańskiej administracji. Rzecznik amerykańskiej administracji Jay Carney wezwał władze Ukrainy, by "posłuchały swoich obywateli" i znalazły sposób na przywrócenie drogi do "pokojowej, sprawiedliwej, demokratycznej i dobrze rozwijającej się gospodarczo" Europy, do której Ukraińcy aspirują.

Manifestacje i pikiety w Kijowie

We wtorek w Kijowie jednocześnie odbywa się kilka antyrządowych pikiet i manifestacji. Największa, kilkutysięczna - na placu Niepodległości. Rano na Majdanie pojawiła się drewniana klatka dla sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, Andrija Klujewa. Zdaniem protestujących, to on odpowiada za brutalną pacyfikację pokojowej manifestacji 30 listopada. On sam temu zaprzecza. Kilkuset manifestantów zaniosło klatkę do siedziby Rady Bezpieczeństwa.

Ekspert Instytutu Gorszenina m.in. o  tym, że rosyjski wicepremier odwiedził strategiczne zakłady zbrojeniowe na Ukrainie >>>

Kilkaset innych osób protestowało przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Ich zdaniem, oprócz Andrija Klujewa, za brutalne zachowanie milicji 30 listopada odpowiada też szef MSW Witalij Zacharczenko. - Jakby władza nie kręciła, to wszystkie nitki prowadzą do tego ministerstwa - powiedział jeden z manifestantów.

Źródło: ENEX/x-news

Pikiety odbywają się także przed biurami ukraińskich oligarchów. Pierwsza została zorganizowana przed bankiem Ołeksandra Janukowycza, syna prezydenta. Od czasu, gdy Wiktor Janukowycz został szefem państwa, biznes jego syna rozwija się wyjątkowo dobrze. Manifestujący żądali od Zachodu wprowadzenia sankcji wobec członków "Rodziny", czyli otoczenia biznesowo-politycznego Wiktora Janukowycza.

Protesty trwają na Ukrainie już czwarty tydzień. Rozpoczęły się w momencie, gdy ukraińskie władze zapowiedziały, że nie podpiszą umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

'' IAR/PAP/aj