Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 25.02.2014

Brok: umowa UE z Ukrainą latem, ale bez obietnicy członkostwa

UE powinna natychmiast pomóc finansowo Ukrainie, ale nie obiecywać jej jeszcze wejścia do Unii Europejskiej – tak uważa szef komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Elmar Brok.
Flagi państw UEFlagi państw UEeuropa.eu

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

Szef komisji spraw zagranicznych PE, niemiecki chadek Elmar Brok, sceptycznie ocenił we wtorek szanse na otrzymanie przez Ukrainę w najbliższym czasie obietnicy członkostwa w UE. Jego zdaniem latem br. podpisana może zostać umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina.
- Ukraina ma już perspektywę europejską. Umowa o stowarzyszeniu i pogłębionej strefie wolnego handlu jest częścią tej perspektywy - powiedział Brok na konferencji prasowej w Strasburgu, po powrocie delegacji europarlamentu z Kijowa.
Dodał, że należy "postępować krok po kroku". - Najpierw kraj ten (Ukraina) musi zostać wzmocniony politycznie, prawnie i gospodarczo, aby umowa stowarzyszeniowa mogła być właściwie wdrażana - powiedział Brok. Dopiero, gdy to się uda można rozważyć kolejny krok, jak np. zacieśnienie współpracy na zasadach, na jakich Unia współpracuje obecnie z Norwegią w ramach Europejskiego Obszaru Gospodarczego - tłumaczył niemiecki europoseł.
Jego zdaniem umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą może zostać podpisana już latem tego roku, gdy po wyborach 25 maja wyłonione zostaną nowe władze tego kraju, a ratyfikacja może nastąpić w ciągu przyszłego roku.
Część komentatorów uważa, że po wydarzeniach na Ukrainie, wywołanych decyzją rządu o wycofaniu się z podpisania umowy z UE, kraj ten powinien otrzymać tzw. perspektywę europejską, którą interpretuje się jako obietnicę przyjęcia do Wspólnoty.
Według Broka najpilniejszym zadaniem dla UE obecnie jest udzielenie Ukrainie doraźnej pomocy finansowej. - UE możliwie najszybciej powinna przedstawić pakiet krótkookresowej pomocy (dla Ukrainy), aby zapobiec bankructwu kraju i przygotować grunt pod pakiet długookresowej pomocy z udziałem Międzynarodowego Funduszu Walutowego - powiedział.
Zdaniem Broka wspólnota międzynarodowa może udzielić Ukrainie długofalowego wsparcia w wysokości 20 mld dolarów, z czego 15 mld stanowić będzie obiecywana już jesienią zeszłego roku pożyczka z MFW. Komisja Europejska proponowała Ukrainie w ubiegłym roku pomoc makrofinansową w wysokości 610 mln euro na wdrażanie wymaganych przez MFW reform. Obecnie gotowa jest zwiększyć tę kwotę do ponad 1 mld euro.

Rosja zagroziła Ukrainie embargiem >>>
Lewandowski: miliard euro dla Ukrainy już w marcu >>>
W ocenie niemieckiego europosła nowe władze Ukrainy są zdecydowane przeprowadzić trudne reformy, które są konieczne, by kraj ten dostał pożyczkę z MFW.
Brok przestrzegł też, by na Ukrainie nie odwróciły się role i nowe władze sięgały po metody swoich poprzedników, takie jak wybiórcze stosowanie prawa. - Nie może dojść do polowania na czarownice - powiedział Brok. - Nie wolno dawać wielkiemu sąsiadowi (Rosji) żadnego pretekstu do jakiejkolwiek interwencji na Ukrainie - dodał.
Według Broka była premier Ukrainy Julia Tymoszenko, która w sobotę dzięki rezolucji parlamentu wyszła na wolność, została zaproszona na kongres Europejskiej Partii Ludowej, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Dublinie

Tymczasem wielu ekspertów uważa, że Unia, oprócz finansowej pomocy, powinna także złożyć konkretne obietnice, by upewnić Ukraińców w ich europejskim wyborze. Mówi się, że Wspólnota powinna już rozpocząć prace nad liberalizacją wizową i obiecać Ukrainie europejską perspektywę.

PAP/IAR//agkm

(Janusz Lewandowski o pomocy dla Ukrainy, wideo: TVN24 Biznes i Świat/x-news)