Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Izabela Zabłocka 01.03.2014

"FAZ": Krym miejscem konfrontacji Wschodu z Zachodem

Niemcy i Francja wzywają do odpowiedzialności i niezaostrzania sytuacji na Krymie. Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" uważa, że półwysep może stać się widownią geopolitycznej konfrontacji.
Na Krymie, tamtejsi Rosjanie bez żadnego skrępowania wywieszają rosyjskie flagiNa Krymie, tamtejsi Rosjanie bez żadnego skrępowania wywieszają rosyjskie flagiPAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
Posłuchaj
  • Francuscy politycy z niepokojem mówią o sytuacji na Ukrainie - relacja z Paryża Marka Brzezińskiego/IAR
Czytaj także

Angela Merkel podkreśliła wagę utrzymania integralności Ukrainy. Kanclerz dodała, że jest w ścisłym kontakcie telefonicznym z Kijowem, Moskwą i Waszyngtonem.
Jednocześnie, niemiecki MSZ wzywa Rosję, by określiła swoje zamiary względem Krymu. Frank-Walter Steinmeier ostrzega, że sytuacja na półwyspie staje się coraz bardziej niebezpieczna.
Szef niemieckiej dyplomacji powiedział, że - kto teraz dolewa oleju do ognia poprzez słowa lub czyny, świadomie dąży do dalszej eskalacji konfliktu. Podkreślił, że wszystko, co Rosja robi na Krymie, musi być w zgodzie z suwerennością i integralnością terytorialną Ukrainy oraz umów dotyczących stacjonowania Floty Czarnomorskiej. Steinmeier dodał, że Rosja powinna bezzwłocznie i jasno wyjaśnić cele oraz intencje wojsk, które działają na Krymie.
Podobny głos w sprawie sytuacji na Ukrainie zabrali również przedstawiciele Wielkiej Brytanii oraz Francji.

Paryż wzywa Kijów i Moskwę do  niezaogniania sytuacji

Minister spraw zagranicznych Francji Laurent Fabius zaznaczył, że napływające z Krymu doniesienia o przegrupowaniu znacznych sił wojskowych w ten rejon Ukrainy mogą budzić niepokój. Szef dyplomacji  nie powiedział na głos, że chodzi o jednostki rosyjskie, ale otwarcie mówią to tamtejsze media zaznaczając, iż Putin jest gotów wkroczyć na Krym, na wezwanie tamtejszych władz autonomicznych.
Fabius komentując rozwój sytuacji wezwał strony konfliktu do powstrzymania się przed dalszymi akcjami, które mogą zaognić sytuację. Głos w tej sprawie zabrał także premier Francji Jean-Marc Ayrault, który z naciskiem podkreślił, że konieczne jest zachowanie integralności terytorialnej Ukrainy i że nie wolno dopuścić do jej rozpadu. Zdaniem szefa rządu wymaga to poczucia odpowiedzialności - z jednej strony, polityków ukraińskich - z drugiej, także partnerów Kijowa.

Putin boi się wpływu związanej z Zachodem Ukrainy na społeczeństwo rosyjskie

To według niemieckiej gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung", może być powód, że Krym będzie miejscem starcia Wschodu z Zachodem.  Dziennik zauważa, że konflikt o Ukrainę jest dużo poważniejszy niż wojna w Gruzji w 2008 roku.
Ukraina jest dużym krajem leżącym w miejscu przecięcia kilku stref wpływów. Kierownictwo w Moskwie uważa ten kraj za niezbędny element dla realizacji swych planów. Ukraina odgrywa też centralną rolę w historycznej świadomości Rosjan. Fakt, że po przewrocie w Kijowie nowe kierownictwo Ukrainy chce wejść na drogę prowadzącą do Europy, uważany jest nie tylko przez prezydenta Władimira Putina za porażkę Rosji - czytamy w "FAZ".
Bez Ukrainy nie będzie Unii Euroazjatyckiej; neoimperialne plany Moskwy straciłyby co najmniej połowę wartości lub całkowicie spaliłyby na panewce - pisze autor komentarza. Dlatego Moskwa prowadzi politykę destabilizacji Ukrainy, po tym, jak nie udało się jej utrzymać reżimu Janukowycza u władzy.

Z powodu Ukrainy nie będzie rosyjsko-amerykańskiego otwarcia
"FAZ" zwraca uwagę, że w Waszyngtonie Obama ostrzegł Moskwę przed ewentualną wojskową interwencją, zaznaczając, że miałaby ona wysoką cenę. Jak wysoką? - pyta komentator, podkreślając, że Putin dobrze wie, iż bez Rosji Zachodowi nie uda się rozwiązać problemu Iranu.
Wypowiedź Obamy jest równoznaczna z przyznaniem się, że jego polityka nowego początku w amerykańsko-rosyjskich stosunkach nie powiodła się. "FAZ" zarzuca Obamie "naiwny optymizm" co do celów oraz personelu kierownictwa rosyjskiego. Ta naiwność mści się obecnie. Jeżeli Moskwa zdecyduje się na wojskową interwencję, to Zachód czyli NATO prawdopodobnie nie zareaguje.
Polityczne skutki rosyjskiej interwencji byłyby jednak zdaniem "FAZ" niemałe. Nawet ci, którzy obecnie nastawieni są pozytywnie do kierownictwa w Moskwie, nie mogliby nadal twierdzić, że nie wiedzą, z kim mają do czynienia.
Rosja nie chce pozwolić na to, by Ukraina wyszła z jej strefy wpływów, by wyzwoliła się spod jej kontroli - stwierdza "FAZ", wyjaśniając, że Moskwa boi się izolacji. Rosja, która jako petromocarstwo oparte na wpływach ze sprzedaży ropy, spogląda w niezbyt świetlaną przyszłość, musiałaby obawiać się, że jeśli Ukraina odzyska stabilność, to nowy porządek w sąsiednim kraju będzie promieniował na rosyjskie społeczeństwo - czytamy w "FAZ".
To właśnie jest prawdziwą przyczyną wymachiwania przez Putina szabelką. Zapewne niewiele osób myślało, że Krym może stać się widownią geopolitycznej konfrontacji w 21. wieku. Ale właśnie tak to wygląda - konkluduje komentator niemieckiego dziennika.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny  >>>

IAR/PAP/iz

''