Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 12.03.2014

Parubij: rosyjskie wojska w ciągu 2-3 godzin mogą być w Kijowie

Rosjanie mieli wycofać wojska spod granic po ćwiczeniach, a czynię odwrotnie, zwiększają siły – tak twierdzi sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Parubij.
Ukraiński okręt w SewastopoluUkraiński okręt w SewastopoluPAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Kryzys na Krymie bez rozwiązania [relacja] >>>

Ukraińskie władze muszą być gotowe do ataku na całe terytorium kraju. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Parubij poinformował, że przy granicy z Ukrainą skoncentrowały się znaczne siły rosyjskich wojsk.

Według niego, znajduje się tam: 80 tysięcy żołnierzy, 270 czołgów, 180 wozów opancerzonych, 140 samolotów, 90 helikopterów i 19 okrętów. W ciągu 2,-3 godzin rosyjskie wojska są w stanie dotrzeć do ukraińskiej stolicy, dlatego plany obrony dotyczą całego kraju, a nie tylko wschodniej jego części.

Przypomniał, iż Kreml mówił, że to planowane ćwiczenia i w ciągu 5 dni te wojska będą wycofane z okolic granic z Ukrainą. - Do dziś tego nie zrobiono, a wręcz przeciwnie, zwiększają się ich siły - dodał.

Andrij Parubij poinformował też, że służba graniczna w ostatnich dniach nie zezwoliła na wjazd na Ukrainę prawie 4 tysiącom obywateli Federacji Rosyjskiej. Według niego, planowano powtórzenie krymskiego scenariusza na wschodzie i południu kraju: zajęcie siedzib lokalnych władz przez demonstrantów i uzbrojone grupy, a następnie wprowadzenie rosyjskiego wojska. Te plany zostały udaremnione, a grupy dywersyjne i zwiadowcze wykryte. Ostatniej nocy stało się tak w obwodzie chersońskim, a wcześniej w donieckim i ługańskim.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony powiedział też, że rośnie liczba uchodźców z Krymu, którzy opuszczają półwysep i udają się do ukraińskich miast. Takich osób jest około 400, z tego jedną czwartą stanowią Tatarzy krymscy.

 

IAR/agkm

Ukraiński żołnierz przyjechał na Krym wesprzeć swoją dawną jednostkę w Teodozji

)

Sikorski: nie ma zgody na zmienianie granic siłą (TVN24/x-news)

 

''