Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Chodurski 16.03.2014

Na południu i wschodzie Ukrainy prorosyjskie demonstracje

W Charkowie, Doniecku i Ługańsku oraz w Odessie trwają wiece prorosyjskie, których uczestnicy domagają się federalizacji kraju, ustąpienia władz w Kijowie i popierają referendum ws.przyłączenia Krymu do Rosji.
Prorosyjska manifestacja w SewastopoluProrosyjska manifestacja w SewastopoluPAP/EPA?ZURAB KURTSIKIDZE

W demonstracjach w Charkowie i Doniecku uczestniczy po ok. 3 tys. osób, zaś w Ługańsku - ok. 500. Zgromadzeni na nich ludzie trzymają flagi Federacji Rosyjskiej i mają przypięte żółto-czarne wstążki będące symbolem ruchów prorosyjskich.

Akcja w Charkowie odbywa się mimo sądowego zakazu demonstracji. Mieszkańcom miasta rozdawane są biuletyny do głosowania z trzema pytaniami: "czy popierasz gospodarczą federalizację Charkowa?", "czy popierasz władzę ludu?" oraz "czy jesteś za suwerennością językową?".

Trwa referendum na Krymie. relacja>>>
W Doniecku ludzie domagają się referendum - takiego jak na Krymie -, chcą dymisji rządu premiera Arsenija Jaceniuka oraz żądają nadania językowi rosyjskiemu statusu języka państwowego.
W Ługańsku, gdzie także obowiązuje sądowy zakaz demonstracji, zgromadzeni na wiecu skandują "Donbas-Rosja!". Tutaj także rozdawane są ulotki zachęcające do poparcia federalnego ustroju Ukrainy oraz jej przystąpienia do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Brzmią nawoływania do ustąpienia pełniącego obowiązki ukraińskiego prezydenta Ołeksandra Turczynowa.

Prorosyjskie demonstracje odbywają się też w Dniepropietrowsku, Odessie i w Sewastopolu na Krymie.

W Dniepropietrowsku na prorosyjską manifestację przyszło trzysta osób. Domagają się połączenia Ukrainy z Rosją i Białorusią. Ogłoszono tam także stworzenie panslawistycznej organizacji.

O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>

mc