Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 25.03.2014

Szturm Rosjan! Ostatni ukraiński okręt zdobyty

Atak na „Czerkasy” trwał prawie 3 godziny. Trałowiec stacjonuje w zatoce Donuzław na Morzu Czarnym.

Jak wcześniej podawała Ukraińska Prawda, załoga przez długi czas stawiała opór i manewrowała okrętem tak, by Rosjanie nie dostali się na pokład.

Atak rozpoczął się tuż przed godz. 19 czasu lokalnego, gdy nad ukraińską jednostką pojawiły się dwa rosyjskie helikoptery Mi-35 . Ukraińską jednostkę otoczyły także trzy szybkie łodzie z uzbrojonymi ludźmi na pokładzie - podała agencja Unian.

Po godzinie 19 załoga trałowca donosiła, że Rosjanie przyczepili do jego burty ładunek wybuchowy. Przed godz. 20 eksplozja uszkodziła główne stanowisko sterownicze. Na miejscu słychać strzały z broni maszynowej.

- Nikt z załogi nie ucierpiał. Nie byliśmy bici, wszystko w porządku - powiedział przez telefon gazecie internetowej "Ukrainska Prawda" starszy marynarz Ołeksandr Hutnyk. Wcześniej przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy Władysław Selezniow informował, że trałowiec ciągnięty jest przez holownik do portu.

Wcześniej "Czerkasy" unikały szturmu, przemieszczając się po wodach Donuzławu i manewrując między łodziami przeciwnika. Załoga ma pozostać na jednostce do środy.
Do czasu jak nie zejdzie z niej ostatni cżłonek załogi, na okręcie będzie powiewała flaga Ukrainy.

W poniedziałek w tym samym miejscu rosyjscy marynarze po krótkim szturmie przejęli ukraiński okręt wojenny "Konstanty Olszański". Rosjanie mieli znaczną przewagę liczebną - było ich 200, a członków załogi okrętu - około 20. Jeśli Rosjanie przejmą "Czerkasy", Ukraińcy nie będą mieli żadnej jednostki na anektowanym przez Rosjan Krymie.

Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>

W poniedziałek władze w Kijowie podjęły decyzję o wyprowadzeniu z okupowanego przez Rosję Krymu ukraińskich jednostek wojskowych oraz ewakuacji członków rodzin żołnierzy. Nowo mianowany p.o. ministra obrony Mychajło Kowal zapewnił, że ukraińscy wojskowi będą opuszczać Krym z bronią i dumnie podniesioną głową.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zapowiedział, że Ukraińcy mogą opuścić terytorium Krymu, kiedy zachcą, ale o tym, czy wyjdą z półwyspu z bronią czy bez niej, zadecyduje Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

IAR/asop

''